"Shaman Queen"-ff by Vea

*Anna*

Ulala to musisz szybko napisać.... Heh uwielbiam wątki z Hao XD

Vea

No to za tydzień ok?xD Uwielbiam wkurzać ludzi xDi się z nimi droczyć xD

Daryśka

Ta...ja też lubię wkurzać ludzi, ale jakoś nie lubię być wkurzana...więc pisaj ^^

Vea

Buehehehehehehehehehe!Będę wredna!!Napisze to za rok xD pasuje?xD

Daryśka

hmm...dobra ^^
żartuje, pisaj, pisaj. No, teraz bez żartów, jak za tydzień nie będzie to...to wymyśli się coś naprawdę wrednego ^^

Vea

Hmn..oke oke...może niedługo się następna część pojawi^^

*Anna*

Nom fajne fajne szkoda że takie krótke ^_^

Vea · Wysłany: Sob 13:27, 04 Mar 2006 Temat postu:

Ok długo już tego niebyło:

Hao zaśmiał się cicho....
-Hej Arashi...Satsuki^^hejka....
-Cześć...-powiedziały razem.-Co ty tu robisz?
-Yoh powiedział abym przyszedł...
-To ty dobry się zrobiłeś?T_T
-No..tak jakby xD
-Eh..szkoda cię Hao jako czarny charakter byłes słodki*-*
-Oj Ara xD spokojnie....kto powiedział że taki do końca zostanę?xD
-Y...nikt^^
-No więc własnie...jest tu Yoh?
-Tak...
-Ok to ja do nich idę...
-Cześć...-Hao wyszedł z pokoju.Arashi i Satsuki zmarszczyły czoła bo wyczuły kogoś o bardzo potężnej mocy w lesie...yjrzały przez okno lecz nikogo nie widziały...Arashi i Satsuki spojrzały na siebie...kiwnęły głowami.Zbiegły szybko po schodach.Ponieważ Satsu miała obcasy i to wysokie było słychac jak zbiegają.Ara porwała swój płacz i glany włożyła na nogi.Morty chciał zapytać gdzie wychodzi taka trochę wściekła ale nie zdązył bo obie panie wybiegły z domu.Hao zmarszczył czoło i spojrzał na Yoh.Ten to samo...
Arashi i Satsu biegły przez las szybko i zwięźle.Nagle przed nimi stanęło 5 facetów.Obie nie były zbytnio zadowolone z tego spotkania złasza że były same.
-Satsu zawiadom Deshido i Subaru!!Przydadzą się...
-Mma cię zostawić?!Nie ma mowy!!
-Musisz!!Szybko!!
-O..Ok...-zniknęła a ara została sam na sam z mężczyznami.
-Czego tu chcecie?!
-Tego samego co ty....-odezwał się jeden z nich.
-Czyli?
-Nie wiesz?Czarnego kryształu Dashi....
-Hm?!To nie jest wasz kryształ i sami dobrze wiecie że jego nie da sie ujarzmić!!
-no tak...ale ty możesz...jesteś przecież...-w tym samym momencie Morty i przyjaciele stali na drzewach tak żeby niebyło ich widać...facet dokończył-Królową Szamanów...-Morty zdziwił się...*Jak to?!Moja siostra?!Nawet ona się ze mnie śmieje jak mówię o duchach...ona...ona...ona nie może być Królową Szamanów....Nie może!!*Hao nie był zbytnio zaskoczony....Anna przeklęła...
-Wiedziałam...czułam od niej wielką moc...-Yoh i inni byli zdziwieni tak samo jak Morty....
Arashi nic nie powiedziała,spojrzała na mężczyznę który wypowiedział te słowa...Później wyszeptała coś...
-Co mówisz Ara?Bo nie słyszałem...
-Powiedziałam że jesteś marnym Szamanem,wiesz dobrze że na takim pozieomie na jakim wszyscy jesteście mnie nie pokonacie tak samo jak mojej grupy....
-Może i tak..ale nasz pan napewno cię pokona...
-Chyba śnisz...-nad nia pojawiła się Urd. ( [link widoczny dla zalogowanych] ) zaśmiała się i spojrzała na przeciwników...-Znowu oni?!No chyba żarty ich się trzymają!
-Masz rację Urd...dajmy im pożądną lekcję szamaństwa...-w Arashi rękach pojawiła się kosa...Za siostrą Morty'ego pojawił się Deshido razem ze swoją marionetką-elfką Pirotez.Subaru ze swoim duchem i Satsuki z rozplątanymi koralami....rozstawiła polesiłowe żeby nikt nie ucierpiał z przechodzien.Deshido wydał rozkaz Pirotez żeby zaatakowała przeciwników i tak też zrobiła.
-Urd!!Do kosy!!-krzyknęła arashi i zaatakowała 3 z mężczyzn...Subaru i jego duch to samo zrobili...
-Fuuma!!Do miecza!!-zaatakował jednego z nich.Walka nietrwała zbyt długo...tylko 10 minut....Satsuki zdjęła pole siłowe a przeciwnicy leżeli martwi na ziemi....
-Mówiłam żeby z nami nie zaczynać...-powiedziała tajemniczo Arashi...

No to będzie na tyle;)