Crazy of guardian - FF by Kaede

Ive-Hao · Wysłany: Pią 11:37, 31 Mar 2006 Temat postu:

Dali czadu..no tak można było spaść z krzesła...czemu ja nie umien napisać nic śmiesznego? Laughing

(Z: Nie masz poczucia humoru)
Ja?
(Z:Nie święty Mikołaj)
Nie pozwalaj sobie...
(Z:>>>)

Jun Tao · Wysłany: Pią 12:48, 31 Mar 2006 Temat postu:

Kurcze tu są takie świetne FF Sad

Chciałam wstwiać swoje stare któe właśnie odnawiam ale jakoś mi głupio... ONo takie nudne... krótkie... nie ciekawe... Sad

Kitty · Wysłany: Pią 14:31, 31 Mar 2006 Temat postu:

To daj, może sami ocenimi, czy jest nudne, co? Wink

Ive-Hao · Wysłany: Pią 17:31, 31 Mar 2006 Temat postu:

Właśnie... Twisted Evil

Kaede-gośćxD · Gość

Nom, my juz ocenimy...Tak nawiasem, czemu mam tylko pozytywne oceny? Kitty sie skiepściła...Albowiem święte są słowa*nmie do konca moje*: Powstań, powtań o ludu śpiesz ku wolności i dodawaj kolejne ficki...xDDD

Karina · Wysłany: Pią 21:07, 31 Mar 2006 Temat postu:

Rai znów strzelił na mnie focha.. a ja nawet nie całowałam się z Ryu... T.T

Kitty

Że niby kto się skiepścił? *łyp* Ja ci się odpłacę, Ty lepiej uważaj >D *planuje którąś z następnych poświęcić w całości Kaede* *evil śmiech* >DDD

Kaede-gość xD · Gość

Znaczy nie skiepściła w ten sposób^^" Tak w dobrym znaczeniu, nic nie skrytykowałaś^^

Kaede

Part któryśtam, w którym jest stanowczo za dużo dialogów i całowania.

*
Rok WcZeŚnIeJ
- Gekko, nie uwierzysz! Wybrali mnie na kapłankę Wielkiego Ducha, czy to nie cudowne?! Och, jestem taka podekscytowana!
- Kaede, nie wierzę, że mi to zrobiłaś...
- Co? Ale przecież... Mnie nie zależy, naprawdę!
- Od dzisiaj nie jesteś moją przyjaciółką, wiedziałaś, ze to ja chcę zostać tą kapłanką!!!
- Gekko, Novem mówił, że kapłanką nie można zostać, nią trzeba się urodzić! Co innego moc, ja można oddać, ale to niczego nie...
- Novem, tak? Ach, więc jesteś już ze Strażnikami po imieniu?! Brawo, zyczę ci szczęścia, ty zdrajco!!!
Kaede wściekła się i to niemiłosiernie. Jak tak może być? Czy jej przyjaciółka nie może się cieszyć jej radością? Dlaczego? Chciała zranić Gekko, dopiec jej
do żywego, byle nie musieć oglądać jej twarzy.
- Wielki Duchu...!
- Kaede, co ty...?!
Ale dziewczyna już nad sobą nie panowała. Atakowała Gekko z całych sił.
**************
- Gdzie ja jestem? - duży pokój, ciemne zasłony, wszystko pomalowane na czarno.
- Obudziłaś się - usłyszała czyjś głos - Jestem Isamu, Dziesiąty Strażnik. - chłopak uśmiechnął się miło.
- Co się stało? Gdzie Gekko?
- Spokojnie, nic jej nie jest. Trochę się wścieka, ale nikt nie wie na co, niszczy swój pokój, krzyczy i płacze. Ale ona nie ma znaczenia. Jak ty się
czujesz?
- Dobrze, jest mi tylko trochę słabo.
- To normalne. Straciłaś dużo mocy, prawie całą. Musisz zacząć nad sobą panować, ale w najbliższym czasie raczej będzie to niemożliwe. Twoja moc musi się
odnowić. Nie bedziesz jej miała przez najbliższy miesiąc.
- I tak nie wiem o co w tym chodzi, ale mnie teraz wszystko lata. - Kaede przewróciła sie na bok.
- Czekaj, dam ci trochę mocy, inaczej będziesz musiała te całe trzy tygodnie spędzić w łóżku - przyłożył swoje czoło do jej i skupił się na przekazywaniu.
Dziewczynie rozszerzyły się lekko oczy, krew pociekła powoli z jej nosa.
- To normalne. Mnie za pierwszym razem tez ciekła krew.
*
TeRaŹnIeJsZoŚć
- Gekko, miło cię widzieć. Jak tam, dobrze ci w drużynie Fudou? Słyszałam, że gościu ześwirował, a ty razem z nim. - Ka nie potrafiła się oprzeć, by tego nie
powiedzieć.
- Kpij ze mnie, proszę bardzo. Zabrałaś mi tytuł kapłanki Wielkiego Ducha, nie pozwoliłaś zostać w Turngalili, do tego jeszcze...
- Jeśli nie pamiętasz, to Novem podjał decyzję o usunięciu cię z wieży. Poza tym podarłas moje ulubione zasłony.
Kaede wiedziała, że Gekko jest jedyną osobą na świecie, mogącą wyprowadzić ja z równowagi.
- Nienawidzę cię! Znieważyłaś mnie, czas za to zapłacić! Kongara Doji, powstań!!! (jakoś tak zwał się jej duszek, czy co to tam było^^" - przyp. autorki)
Yoh & Ren & Lyserg & Ryu & Horo:
- O CO TU CHODZI?!
- Wielki Duchu, daj jej kopa!!! - obydwie dziewczyny wściekły się na siebie, chłopcy nie wiedzieli, co mają robić. W końcu doszli do wniosku, że popatrzą na
walke,a kiedy robi sie gorąco - zainterweniują. Proste i łatwe zadanie.
*************
Tymczasem w Czarnej Wieży...
- Kaede, przyniosłam twoje śniadanie! Śpiochu, wsta...
W tym momencie Trii poczuła moc kapłanki. Chciała wybiec z pokoju i ostrzec reszte, że dziewczyna wymknęła się z Turnagalili, kiedy...
- Toru, Kitty, Fly, Giwi idźcie po Isamu, Kaede...
- Wiemy, właśnie dlatego tu jestesmy - Fly wystąpiła naprzód. Po chwili Strazniczka wylądowała w szafie kapłanki, zakneblowana i nieprzytomna.
- Chyba nie powinniśmy tego robić - Toru wyraził swoje wątpliwosci.
- To dla Ka. W końcu dzięki niej tutaj jesteśmy. - odparła Giwi. - Aya, Shini zgadzacie się ze mną?
Za dziewczyną pojawiły sie dwa duchy, mówiąc:
- Całkowicie!
... Gdy Isamu i reszta Straży poczuli moc kapłanki, nie zamartwiali się. Przecież Kaede była w swoim pokoju. Pewnie bawiła się jedzeniem.
*************
- Jestes zdrajczynią!
- A figa!!! - Ka przejmowała się bardziej, niż to okazywała. Niewiele brakowało, a użyłaby swojej mocy + coś ekstra od Wielkiego Ducha na Gekko.
- KAEDE! - w stronę dziewczyny biegli w kolejności: Toru, Giwi, Fly i Kitty. Ale odwrócenie sie w ich stronę było największym błedem kapłanki. Oberwała od
tyłu. Teraz już nic nie mogło nad nią zapanować. Użyła całej swojej mocy.
- WIELI DUCHU, ATAKUJ JĄ!
Pobliskie skały zaczęły się kruszyć, zerwał sie wiatr, atak był naprwdę silny. Gekko opadła bezwładnie jakieś 20 metrów dalej, w dodatku nieprzytomna. Ale
atak nie ustawał. Dopiero, gdy Kaede zaczęło brakować mocy, opadła na kolana.
**************
- Trii co się stało?!
- Kapłanka... Wymknęła się, jest na...
- Czekaj, czuję jej moc... No nie! Wściekła sie jak wszyscy diabli!!!
- Idziemy!
**************
- Nic ci nie jest?! - świadkowie zdarzenia biegli w stronę mocno osłabionej dziewczyny. Ale zerwał się wiatr, wokoło potoczył czyjś śmiech. I słychać było słowa:
- Mam cię!
Wielka, szponiasta i w całości plazmowata łapa chwyciła Kaede.
- Ej ty!!! Wielki głupku, zostaw ją! - Kitty straciła panowanie nad swoimi nerwami. Ale w tym momencie pojawili sie Strażnicy.
- Witam - odezwał się Hao - I żegnam!
Wtedy razem ze swoim Duchem Ognia zniknął. I to razem z Kaede.
**************
- Karinko, moje słońce, nie przejmuj się!
- Jak ja się maaaaam nie przejmoooować! Moja najlepsza przyjaciółka siedzi sobie w szponach jakiejs bestii!!!!
- Chodź - Ryu przytulił ja i pocałował.
*
- Słuchaj, Kitty, naprawde, to silna laska, poradzi sobie. A my ja odbijemy!
*chlip*
- Naprawdę?
- No!
I Horo dał całusa Kitty. Oczywiście oni po chwili się rozkręcili na całego, ale wy to już na pewno wiecie.
*
- Lyserg!
- Nie płacz, Giwi!
- Ja nie płaczę, ja sie martwię!
I znowu całus. Wszyscy się całują tylko nie Kaede xP
*
- Ueeeeeee!
- Nie becz, Fly, wszystko bedzie cool!
- Reeeeeen...Ja nie mogę!
- Więc cie pocieszę.
Ren przytulił do siebie Fly i (znowu ktoś to robi?!) pocałował.
********************************
Ile sie oni całują!!! xPP No dobra, ja sie tu reaktywuję!

Karina

*gleba i się śmieje* Ka właśnie wprowadziłaś międzynarodowy dzień całowania się. Zobaczysz to się przyjmie jak nic;D

Daryśka

Te! To wcale nie taki głupi pomysł, od jutra zaczynam u mnie w szkole kampanię reklamową miendzynarodowego dnia całowania ^^'
A fick... czyta się dobrze, cę więcej!

Ive-Hao

No właśnie..dzień całowania czemu nie...fum opowiadania nawet ok, poza tymi dialogami... (znowu się czepia Twisted Evil

)

Kaede

Dialogów, to sie nie czepiaj! Cieszcie się zmojej reaktywacji, to bylaby ogromna strata, gdybyscie nie przeczytali tego parta, naprawde^^ Hehe, skromnosc jest jush niemodna;>

Kitty

Ja się cieszę, a międzynarodowy dzień całowania się jest świetny ^^ tylko jeszcze trzeba znaleźć sobie ofiarę całowania... >D

Ive-Hao

E tam zaraz ofiarę...