FF by Kitty & Fly
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fly
Szaman



Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tokio

PostWysłany: Pon 22:42, 09 Sty 2006    Temat postu: FF by Kitty & Fly

ok tu walimy naszą popisuwę i naprawdę proszę się niezniechęcać co do długości FF bedzie Git


Part I

Był chłodny wieczór. Śnieg delikatnie opadał na zimną ziemię. W oddali słychać było szelest liści, które nie zdążyły spaść z drzew przed pierwszym ochłodzeniem.
Wszyscy szli dość wykończeni. Akera szła wprost przed Renem, który od pewnego czasu już się jej przyglądał. Zatrzymała się, a chłopak wpadł na nią, prawie ją wywracając.
- Ty chyba jesteś już seschizowany - powiedziała poirytowana.
- Nie, tylko się zastanawiam czemu jeszcze nie użyłaś wilków by przejść przez to - odparł, mierząc ją wzrokiem.
- Nie mam zamiaru ich wykorzystywać. - syknęła jak oburzona kotka, odwróciła się i szła dalej.
- Spokój... - mruknęła Kitty, patrząc na nich jak na małe dzieci. - Głupi śnieg.
Starła sobie z nosa płatek śniegu, który właśnie na nią spadł.
- No co ty? Śnieg jest fajny. - Uśmiechnął się Trey, a Kitty westchnęła. Miała na sobie spodnie z ciemnego jeansu oraz fioletową bluzę. Na to zarzucony był również jeansowy płaszcz do kolan. Na głowie miała ocieplaną granatową opaskę, a ciemnofioletowe włosy opadały jej do połowy pasa. Na szyi miała długi szalik pod kolor opaski.
- Jeszcze raz sie będziesz na mnie gapił, to ci przywalę Ren - powiedziała Akera mocno zirytowana.
- Gdzie mam sie gapić? Idziesz przede mną - powiedział znudzonym głosem Ren. Akera stanęła poczekała, aż on przejdzie i dopiero wtedy ruszyła.
- Teraz ty się gapisz na mnie... - mruknął Ren, lecz dostał w łeb
- A to za co? - spytał odwracając sie do niej.
- Za marudzenie, idź - powiedziała, obróciła go i popchnęła by szedł.
- Przestaniecie w końcu? - zapytała Kitty, po czym trzepnęła Akerę i Rena. - Zakłócacie moje myśli.
- To on zaczął - mruknęła pod nosem Akera.
- Jasne wińcie chłopaka...- powiedział Ren odwracając sie od nich.
- Nie martw się Ren, dziewczyny takie są. - Zaśmiał się Trey i klepnął chłopaka w ramię, ale po chwili oberwał w łeb od Kitty.
- Co to jest? - spytała Akera wskazując wielkie "ognisko" w oddali. Wszyscy spojrzeli w tą stronę.
- A bo ja wiem? - odparł Trey.
- Chodźmy sprawdzić - powiedział szybko Yoh.
- Musimy? - spytała znudzonym tonem Akera.
- I to ja niby zrzędzę... - mruknął pod nosem Ren, biorąc ją za ramie i perfidnie ciągnąc.
- Kto się czubi ten się ko... Eee... Lubi - poprawił się szybko Trey widząc morderczy wzrok Kitty. Wszyscy doszli do "ogniska"
- Czy ja dobrze widzę? - spytała Akera, wskazując chłopaka o długich włosach i ducha, który podtrzymywał ognisko.
- Chyba nie - mruknęła Kitty, krzyżując ręce w piersi.
- Co tu robisz? - spytał brata Yoh, mrużąc oczy.
- O, witajcie. Co robię? A jak myślisz idioto? - spytał się Hao, wrednie spoglądając na brata.
- On nie myśli - przypomniała mu Kitty i wzruszyła ramionami.
- Ej! Ja nie...! - sprzeciwił się Yoh, ale przerwał w połowie zdania, widząc morderczy wzrok dziewczyny.
Akera stała nadal lekko zatkana, a Ren machał jej przed oczami.
- Przestaniesz wreszcie? - powiedziała, odpychając rękę chłopaka.
- Miło cię widzieć, Hao. - Kitty uśmiechnęła się do chłopaka, ignorując uwagi Yoh.
- Nawzajem, kotku - powiedział ironicznie z wrednym uśmieszkiem.
- Ja ci dam "kotku"! - zdenerwowała się, mając wielką ochotę przywalić chłopakowi w łeb.
- Musisz nad sobą panować - powiedział Hao perfidnie, zbliżając się do niej. Dziewczyna mruknęła coś pod nosem, śledząc chłopaka wzrokiem, a Trey patrzył na nich niespokojnie. Ten stanął przed nią.
- Jak jesteś speszona to ładnie wyglądasz – powiedział
- No i co chcesz niby zrobić? - zapytała, krzywiąc się.
Chłopak zbliżył się jeszcze bardziej do Kitty, a ta odruchowo dała mu w twarz.
- Nie masz prawa się do mnie zbliżać! - krzyknęła oburzona.
- Wątpię - powiedział, rozmasowując policzek.
- Co powiedziałeś, bo nie usłyszałam? - zapytała, zaciskając pięści.
- To, iż wątpię, że będziesz mi rozkazywała. Nie zrozumiałaś laleczko? - powiedział, stojąc w tym samym miejscu.
- Nie mów do mnie takim tonem! - oburzyła się i znowu go walnęła. Reszta przyglądała się tej scenie z mieszanym uczuciem.
- Jakim? - spytał się perfidnie, mierząc Kitty wzrokiem.
- Takim - odparła, odwracając się do niego tyłem.
- Musisz popracować nad sobą. Nie udzielasz jasnych odpowiedzi - powiedział, nadal mierząc Kitty wzrokiem w górę i w dół. Dziewczyna się nie odezwała.
- Spokojnie... - zaczął Trey.
- Nie odzywaj się śnieżko - powiedział szykując kulę ognia dla Treya, lecz dostał w łeb tak, że upadł na kolana.
- Kto śmiał... Akera? Dawno Cię nie widziałem...? - spytał zmieszany, spoglądając z lekkim przerażeniem w oczach.
- Nie zmieniaj tematu kochasiu. Jak chcesz się umówić z nią to jej to powiedz, a nie wnerwiaj - powiedziała do chłopaka mierządz go wzrokiem. - I wstań , bo mnie kusisz, bym Ci coś zrobiła - dodała, odsuwając się lekko.
Kitty znowu odwróciła się w jego stronę, patrzyła wściekłym wzrokiem na chłopaka.
- No proszę, powiedz - odparła ironicznie.
- A co mam powiedzieć? - spytał otrzepując się ze śniegu. Dziewczyna pokręciła głową i ruszyła drogą, wymijając chłopaka.
- Najłatwiejsze, uciekać, prawda? - powiedział, łapiąc ją za ramie i przybliżając do siebie.
- Nie mam ochoty zniżać się do twojego poziomu - odparła, nie patrząc na niego. Ten ją puścił i usiadł wokół ogniska.
- A tak ogóle to gdzie idziemy? - spytała Akera, otulając się swoim granatowym płaszczem.
- Nie wiem. - Trey wzruszył ramionami, a Kitty spojrzała na nich.
Akera zmierzyła ich morderczym wzrokiem.
- To idziemy bez celu?! - spytała raczej Kitty niż chłopaków. Dziewczyna się zamyśliła.
- Nie, idziemy do domu, bo tu jest zimno - odparła olewając fakt, że stoją obok ogniska.
- Ta, zimno - mruknęła Akera pod nosem, a koło niej pojawił się wielki biały wilk.
- Podwieziesz mnie? - spytała wskakując na plecy wilka.
- A mam jakiś wybór? - mruknął wilk, ale Akera to zignorowała.
- Idziesz z nami, czy będziesz tu siedział jak idiota? - Kitty zwróciła się do Hao.
Hao się zdziwił, ale po chwili wstał i szedł obok wilka.
- Ty naprawdę jesteś wredna, nie podrzucisz nikogo więcej? - spytał się Akery, która leżała na plecach.
- Och , jak tak bardzo jesteś zmęczony tym siedzeniem to proszę - powiedziała wykonując ruch ręką, a obok nich zjawił się drugi czarny wilk - właźcie, on już nie gryzie.
Kitty owinęła się bardziej szalikiem z powodu spadającej temperatury.
- Czyj dom jest najbliżej? - spytała.
Akera się zastanowiła.
- W sumie to chyba dom Yoh? - stwierdziła ignorując fakt, że mijali dom Morty`ego.
- No to zapraszam do mnie - odparł z uśmiechem Yoh i po paru minutach dotarli do drzwi domu Asakury.
Akera wbiegła do domu, rozwaliła swoje glany i wpadła do „swojego” pokoju, który miała zwyczaj zajmować, natomiast Kitty rzuciła się na telewizor. Chłopcy stali w przejściu i patrzyli na miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą stały obie dziewczyny.
- One tak zawsze? - spytał zdezorientowany Hao, a reszta pokiwała głowami.
- Zawsze - powiedział Yoh i zaprosił gości do salonu, gdzie Kitty okupywała telewizor.
- A co z Akerą? - spytał Ren, pochłaniając powoli swój sok.
Dziewczyna zmierzyła go morderczym wzrokiem, mówiącym, żeby się nie odzywał i wróciła do swojego serialu.
- Może jednak pójdziemy gdzie indziej? - zapytał Trey.
- Jak zaproponujesz łaźnię to nie przeżyjesz. Idę sprawdzić co się z nią dzieje, bo zadługo jak na nią to trwa - powiedział Ren, kierując się w stronę pokoju. Zobaczył śpiącą Akere i tulącą do siebie Niniko, który bez najmniejszego protestu leżał.
Tymczasem w łaźni...
- Co ty tak się podwalałeś do biednej Kitty braciszku? - zapytał Yoh, patrząc w niebo.
- Niech cię to nie obchodzi bratku - powiedziała Hao ochlapując brata. Chłopak również go ochlapał, przez co Trey też oberwał i tak zaczęła się "bitwa" na chlapanie. Do łaźni wszedł Ren. Zdziwiony i już schlapany zaczął ich ochrzaniać.
- Nie umiesz się bawić Ren - sprostował Trey i ochlapał go ponownie.
- Ty zaraz nie będziesz oddychał! - krzyknął Ren i wskoczył w ubraniu do wody, po czym zaczął przytapiać Horo, a ten próbował się bronić, wołając na pomoc.
- Kretyni! - krzyknęła Kitty stojąc w wejściu. - Zagłuszacie mój serial!
- Co się stało? Ziew... - spytała Akera, która stała za Kitty i ocierała sobie oczy.
- Ci bezwstydnicy. - Wskazała na chłopaków. - Przeszkadzają mi oglądać serial!
Akera ziewnęła i spojrzała bez większego skrępowania na chłopaków
- Czy ja wiem Ren jest ubrany - powiedziała wskazując na Rena, ktory jako jedyny stał, bo reszta się schowała do pasa w wodzie.
- Masz rację. - Wzruszyła ramionami. - Ren! W ubraniu nie wchodzi się do wody! - krzyknęła.
- Jak byś była na moim miejscu to też byś w nim była! - krzyknął do niej.
- No, ale ona jest dziewczyną no i wątpię by kiedyś ją to spotkało. Naprawdę jesteś, aż tak wstydliwy? - powiedziała dogryzając mu, a chłopcy zaczęli się śmiać.
- Możecie już pójść? - zapytał Trey, kiedy skończyli się śmiać, on jak i reszta nie ubranych chłopaków nie czuli się zbyt pewnie.
- A musimy? - spytała się perfidnie Akera Kitty
- Chyba nie - odparła, uśmiechając się. Zdjęła skarpetki, podwinęła nogawki spodni i usiadła na brzegu basenu, mocząc nogi.
- Spoko - powiedziała i zamoczyła swoje gołe kostki w wodzie.
- Jesteście okropne - mruknął Trey obrażonym głosem.
- Cicho, bo spuszczę wodę - powiedziała Akera kładąc się na posadce, lecz po chwili szybko wstała.
- Co tu tak mokro?! - powiedziała, co wywołało entuzjastyczny śmiech chłopaków.
- Oni się o to proszą - odparła Kitty, stając po kolana w wodzie. Chłopacy natychmiast się uspokoili.
- Jak to zrobisz będzie ciekawiej - powiedziała Akera lekko się uśmiechając.
- Jak sobie życzysz. - Zaśmiała się, kierując się do miejsca, gdzie można spuścić wodę.
- Ren! Powstrzymaj ją! - krzyknął szybko Trey, a Yoh go poprał.
Ren rzucił się na Kitty, lecz Akera podstawiła mu nogę, po czym upadł do wody, wprost na Treya, a ten zaczął na niego wrzeszczeć.
- Solidarny się znalazł - odparła Kitty naciskając spłukiwanie wody.
Ren stał bezczynnie patrzył na odpływ wody, a reszta kuliła się z wiadomych powodów. Dziewczyny natomiast przybiły sobie piątkę.
- Nie krępujcie się... Auć! Co ty robisz? - spytała gdy Ren wziął je za ramiona i ciągnął do drzwi.
- A jak myślisz? Ratuje ich - powiedział już prawie je wywalając z łaźni, bo Akera się mu wyrwała.
- Nie wyjdę - powiedziała sczerządz się perfidnie.
- Katrin, zajmij się panem - odparła Kitty, a Katrin zaczęła podpalać Rena.
- Oryginalnie. Ej, gdzie oni są? - spytała o wskazała na pusty basen.
- A to perfidni! Zwiali - oburzyła się Kitty - A szkoda...
- Niecne plany? Heh - powiedziała Akera i spoglądneła na Rena. - Może już przestaniesz, chyba już mu wystarczy...
- Ojej - przypomniało się jej i odwołała Katrin.
- W porę - powiedziała Akera dość zmieszana.
Kitty wzruszyła ramionami, szukając chłopaków. Znalazła ich speszonych w salonie.
- Tak zwiać. Tchórze - prychnęła Akera na nich.
- A co mieliśmy zrobić? - oburzył się Trey. Nagle Kitty zauważyła, że trzymają JEJ pilota i oglądają JEJ serial.
- Mordercy! Coście chcieli zrobić z moim pilotem! - rzuciła się na nich i wyrwała im pilota.
Akera szybko zamrugała.
- Biedny... pilot - dobiła chłopaków.
- Mój najdroższy... - zaczęła, odwracając się do chłopaków. W ręce nadal trzymała pilota. Gdy to zrobiła wszyscy zaliczyli glebę. Teraz wpadł Ren wkurzony ze zniszczonym fryzem.
- Co Ci się stało? - spytała się Akera z miną niewiniątka. Katrin pojawiła się przed jego twarzą i pomachała z uśmiechem, po czym zniknęła.
- Tobie też zniszczę fryza! - krzyknął i rzucił się na Kitty i przez przypadek skrócił jej włosy o kilka centymetrów. Dziewczyna patrzyła na swoje włosy, które wylądowały na podłodze. W jej oczach pojawiły się łzy... Wściekłości.
***
- Nigdy więcej... - powiedziała, wściekle patrząc na przywiązanego do kaloryfera Rena, który miał przypaloną fryzurę.
Ren był skrępowany i przerażony, bo nikt nie chciał wchodzić w drogę Kitty
- Co zamierzasz? - spytał z przerażeniem w oczach.
Za dziewczyną pojawiła się Katrin.
- Ona się tobą zajmie... Na razie, wrócę do ciebie po serialu - odparła, wyjmując z szuflady nożyczki. Przy oglądaniu serialu postanowiła wyrównać trochę włosy.
- Pomóc Ci? - spytała Akera przysiadając się do Kitty.
- Jasne, ale jak bardziej je zniszczysz to podzielisz los swojego chłopaka - odparła, wskazując na Rena, przewierconego do kaloryfera, który podgrzewała Katrin.
- Mojego chłopaka?! - powiedziała Akera wyrywając jej nożyczki. - Zaraz będziesz łysa! - krzyknęła, lecz ktoś ją zatrzymał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Pon 22:54, 09 Sty 2006    Temat postu:

Very Happy
Super!
Pierwszą glębę ze śmiechu zaliczyłam jak Ren oberwał w głowę...a dalej to już poszło lawinowo Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaede
Szaman



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)

PostWysłany: Wto 20:47, 10 Sty 2006    Temat postu:

Fajne(bardzo fajne) ale ciagle widze powtorki typu:prfidny, perfidny, perfidny! Ej, nie za duzo tej perfidnosci?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fly
Szaman



Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tokio

PostWysłany: Wto 20:48, 10 Sty 2006    Temat postu:

No, ba. Jak myśmy się skumały na ficka to dopiero było, a wiesz jakie schizy były? omg. Ja dostałam jakiejś głupawki na jakas godzine.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Wto 21:33, 10 Sty 2006    Temat postu:

Powtórki? Fly bywa perfidna to trzeba xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fly
Szaman



Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tokio

PostWysłany: Wto 21:47, 10 Sty 2006    Temat postu:

ja perfidna?! A ty wredna, a powtorki ty mialas poprawic xDDDDDDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Wto 22:09, 10 Sty 2006    Temat postu:

Poprawiłam parę! Ale trudno było, bo się przez to spóźniąłm do szkoły ^^"""

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fly
Szaman



Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tokio

PostWysłany: Śro 9:29, 11 Sty 2006    Temat postu:

Ja tam niezauważyłam, by było poprawione, no ale.... widząc wersje nie poprawionąto i tak nieźle xDDD*uderza glowa w blat i chochocze* ok, jestem w szkole, wiec sie uspokoje*głupawka*.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Śro 15:43, 11 Sty 2006    Temat postu:

Ogólnie fick very fajny("Taak.. wińcie chłopaka" Smile) tylko wydaje mi się, że Hao jest tutaj taki... ecyh.. brakuje mi słów.. taki ... macho?? hehehe:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Śro 16:51, 11 Sty 2006    Temat postu:

On dopiero będzie... *gleba*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Śro 20:28, 11 Sty 2006    Temat postu:

To zabrzmiało groźnie. .ale i tak mi się podoba:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fly
Szaman



Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tokio

PostWysłany: Śro 21:43, 11 Sty 2006    Temat postu:

Przygotujcie sobie testament.... Tak dowalamy humoru do wszystkiego, że juz nie mogę xDDD chyba nam tu powymieracie ze smiechu xDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Śro 21:44, 11 Sty 2006    Temat postu:

Ej... Powinnyśmy uważać, ja nie chce zabić moich czytelników ^^"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fly
Szaman



Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tokio

PostWysłany: Śro 21:48, 11 Sty 2006    Temat postu:

*gleba* To metafora...... ekchem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Anna*
Kandydat na Szamana



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka xD

PostWysłany: Czw 18:55, 12 Sty 2006    Temat postu:

Może i nie zabijecie. Przymajmniej będzie zabawnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin