FF by Daryśka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Śro 20:33, 12 Kwi 2006    Temat postu:

(R: widzisz widzisz! To juz kolejna osoba która mi cię zazdrości! Powinnaś mnie docenić w końcu!)
Jak tak bardzo inni cię doceniają to oddam cię komuś?
(R: kiedy Fly ci to zaproponowała to mało jej nie pobiłaś^^)
Wcale nie...
(R: tia jasne... broniłaś mnie jak lwica^^)
Skończymy ten temat dobrze?
(R: NIE!)
*gleba*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Śro 20:35, 12 Kwi 2006    Temat postu:

ja nie zazdroscę - ja mam Cukierka.
Ja ciem następną część i to, jak Pietruś dostanie po buzi...
Wjem, wredna jestem^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ive-Hao
Król Szamanów (!)



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z królestwa

PostWysłany: Śro 20:40, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Wy i te wasze duchy...głupawka gwarantowana.... Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Śro 23:31, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Dobrze powiedziane, Ive, głupawka gwarantowana Laughing

A co do tego, jak Pietro dostanie po buzi... to:
po pierwsze - to dopiero zamysł, a wiele z moich zamysłów było wyciętych/wyrzuconych/zapomnianych/niewykorzystanych (ta, gdybym chciała napisać wszystko, co mi do głowy przyszło, to pewnie wciąż byłoby na etapie przed poznaniem Pietra xD')
po drugie - nie zdradzaj co będzie dalej!
po trzecie - jak już dostanie po buzi, to na pewno nie w następnej części, tylko ciutkę dalej Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Czw 8:50, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Wjem i to mię smuci, że "ciutkę dale"j, bo "ciutkę dalej" oznacza tygodniowe oczekiwanie...
A co do paplania - czy ja wyglądam na kopalnię informacji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ive-Hao
Król Szamanów (!)



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z królestwa

PostWysłany: Czw 15:41, 13 Kwi 2006    Temat postu:

No wiecie co...psujecie zabawe...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Czw 18:14, 13 Kwi 2006    Temat postu:

No... widzisz, Kajtuś, co żeś narobiła? Zepsułaś zabawę! I nie patrz tak na mnie, co złego, to nie ja ^^'
No a ja się znowu rozpisałam, część 41 (a na początku zamierzałam napisać do 20 części xD')... no, po prostu miłego czytania ^^'

Gdy Pietro wrócił do pokoju, zastał Kaję i Monikę kłócące się o książkę. Dziewczyny wyraźnie nie umiały dojść do porozumienia. Książka ciężko przeżyła tą drobną bitwę, ale jednak przeżyła. Pietro usiadł na krześle, wyjął coś z plecaka i wziął się za ostrzenie swojego sztyletu. Magdal pojawiła się za jego plecami. Dawała Kai jakieś dziwne znaki. Pietro, widząc minę Kai, odwrócił się do Magdal. Duch momentalnie udawał, że cały czas nic nie robił. Pietro zmarszczył brwi. Wrócił do ostrzenia sztyletu. Magdal upewniła się, że szaman jej nie obserwuje i znów zaczęła wymachiwać zawzięcie rękami. Kaja zamrugała powiekami. Nagle dotarło do niej, o co chodzi Magdal. Wstała i wydarła się, jeszcze głośniej niż na Karima.
- Czy wy oboje do reszty zgłupieliście?! Zachowujecie się jak małe dzieci! Oboje boicie się nie wiadomo czego…
-Wiadomo. –przerwał jej Netheal. –Odrzucenia.
Kaja łypnęła groźnie na ducha. Netheal rozpłynął się w powietrzu.
-Nie zamierzam bawić się w swatkę, -kontynuowała Kaja, zupełnie jakby Cukierek jej nie przerwał. - wasz problem, tylko żeby potem nie było, że nie usiłowałam wam przemówić do rozsądku!
Kaja oddychała ciężko po tych wrzaskach. Monika wytrzeszczyła na nią oczy. Pietro zawzięcie gapił się w sztylet, którego ostrzenie zaprzestał w chwili, gdy Kaja podniosła wrzask. Magdal uniosła brwi. Rozpłynęła się w powietrzu. Raven wyglądała na totalnie załamaną. Po chwili też zniknęła. Kaja patrzyła to na Pietra, to na Monikę. Brak jakiejkolwiek reakcji z ich strony sprawił, że naprawdę się wściekła. Odwróciła się na pięcie i wyszła, trzaskając drzwiami mocniej niż zwykle.
***
Kaja krążyła po całym Patch Tribe. Była wściekła jak mało kiedy. Netheal leciał za nią. Nie odzywał się. Kaja nagle przystanęła. Kopnęła kamyk, który był najbliżej. Po chwili usłyszała wrzask. Ze zdziwienia zapomniała o swojej wściekłości.
-Horohoro?
Niebieskowłosy szaman wyskoczył na jednej nodze zza rogu. Rozmasowywał sobie kostkę. Spojrzał z wyrzutem na Kaję.
-No ja ci lodowisko robię, a ty we mnie kamienie kopiesz!
Kaja zdawała się nic sobie nie robić ze skaczącego na jednej nodze Horohoro. Po prostu ruszyła dalej. Horo ze zdziwienia przestał skakać. Spojrzał na nią zaskoczony, po czym podbiegł do niej.
-Co to były za wrzaski? –zapytał.
Kaja go zignorowała. Szła dalej. Netheal przyglądał się uważnie szamanowi.
-No weź… Co ty taka jakaś cicha się zrobiłaś? Jak prosiłaś mnie o lodowisko, to do słowa mi dojść nie dałaś, a teraz…
-Masz coś? –zapytała chłodno Kaja.
-Nie, nie, nic. –odpowiedział Horo. –Tylko myślałem, że skoro wy też jesteście poplątani w tą całą sprawę z Hao, to może zainteresuje was fakt, że jemu turniej się znudził.
Kaja stanęła tak nagle, że Horohoro na nią wpadł. Szamanka odwróciła się na pięcie. Netheal wyglądał na naprawdę zaniepokojonego. Kaja przypatrywała się Horohoro z groźnym błyskiem w oku.
-Coś ty powiedział?
-No… -zająknął się szaman. –Że Hao uważa turniej za stratę czasu…
Kaja nie czekając, aż Horo dokończy mówić, popędziła w stronę domku. Netheal poleciał za nią. Horo stał w miejscu jeszcze dobrą chwilę, zastanawiając się, co on właściwie takiego powiedział.
***
Kaja dobiegła do domku. Chwyciła klamkę i już miała otworzyć drzwi, gdy przed nią pojawiła się Raven.
-Nie wchodź tam, dla własnego i Netheala dobra…
Kaja zamarła. Gapiła się na Raven, starając pojąć się sens słów ducha. Puściła klamkę.
-Czemu mam tam nie wchodzić?
Raven wyłamywała sobie palce.
-No bo… Monika i Pietro…
Kaja nie czekała, aż duch dokończy. Otworzyła drzwi tak gwałtownie, że gdy uderzyły o ścianę, tynk się posypał. Szamanka zamarła w progu. Za nią Raven wymamrotała coś na kształt „ostrzegałam”, po czym zniknęła. Kaja powoli weszła do pokoju, cichutko zamknęła drzwi. Gapiła się na siedzących przy stoliku nad stosem papierów Monikę i Pietra. Oni też się na nią gapili. W końcu Kaja podeszła do stolika. Zaczęła czytać jakieś dziwne wyliczenia i wykresy z kartek. Nagle jej wzrok padł na coś, co bez trudu rozpoznała. Konstrukcja soczewki. Miała to przecież na fizyce, tuż przed wyjazdem. Kaja aż przysiadła na połamanym krześle.
-Fizyka? –zapytała.
Monika i Pietro uśmiechnęli się. Netheal zawisł nad stolikiem, czytając zapiski.
-Wiecie, nie do końca o to mi chodziło, jak mówiłam, że zgłupieliście… chociaż teraz to naprawdę zgłupieliście…
-No, ale dzięki temu choć raz normalnie zamknęłaś drzwi. –wyszczerzyła zęby Monika.
-Tak, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. –zaśmiał się Pietro.
Kaja zmrużyła oczy. Wodziła wzrokiem od Pietra do Moniki i z powrotem.
-No, to powiedzcie cioci Kai, jak to teraz jest?
Monika i Pietro popatrzyli na siebie. Kaja cały czas uważnie ich obserwowała. Monika uśmiechnęła się. Pietro odchrząknął.
-No… -zaczął szaman, rumieniąc się. –Jesteśmy… ten tego… razem.
Kaja zademonstrowała całe swoje uzębienie w szerokim uśmiechu.
-Ha! Wiedziałam! –pisnęła radośnie Kaja. –To zostawiam was samych, gołąbeczki! Teraz to naprawdę mogłabym wziąć namiot i zostawić pokoik tylko wam…
-Kaja! –zdenerwowała się Monika.
-No co? –Kaja uśmiechnęła się wrednie. - Mielibyście całe noce i dnie tylko dla siebie… Pietro, wiesz, że się czerwienisz?
-Naprawdę? –wybełkotał Pietro, nagle zaczynając coś mierzyć linijką na jednym z wykresów.
-Co ci chodzi po główce, połamańcu? –Kaja uśmiechnęła się jeszcze wredniej, co było nie lada wyczynem.
-Nic. –odpowiedział natychmiast Pietro.
-Bo uwierzę! –wrzasnęła Kaja, wstając. –Moniś, robimy akcję szperanie po głowie połamańca! Ja wspomnienia, ty myśli! Dowiemy się, czemu się tak bardzo czerwienił!
***
-Trochę zwariowane, ale nie niemożliwe… -mruknął Netheal.
Monika uśmiechnęła się. Zaczęła mu coś tłumaczyć, pokazując przy tym różne wykresy, rysunek ludzkiego oka i kilka konstrukcji soczewek. Netheal z zainteresowaniem jej słuchał. W tym czasie Kaja i Pietro zdążyli się pobić. Monika i Netheal, zajęci rozmową, nie zwracali na nich najmniejszej uwagi. No, a przynajmniej do czasu, gdy Kaja zaczęła ganiać za Pietrem, wykrzykując coś o ciekawych wspomnieniach, a Pietro uciekał przed nią, wrzeszcząc coś o wariatkach, zapominających co to prywatność.
-Możecie się przymknąć? –wrzasnęła Monika.
Kaja i Pietro stanęli, umilkli i patrzyli wyczekująco na Monikę. Netheal studiował wykresy.
-Pietro, chodź, Netheal nam pomoże. –powiedziała już normalnie Monika.
Pietro podszedł do stolika. On i Netheal zmierzyli się spojrzeniami. Nie przepadali za sobą, dało się to odczuć. Monika zignorowała napięta atmosferę, wyrównując plik kartek.
-Co wy tak właściwie robicie? –zainteresowała się Kaja.
Monika, Pietro i Netheal spojrzeli na nią.
-Nie wiesz? –zapytał Cukierek.
Kaja pokręciła przecząco głową. Spojrzała ze zniecierpliwieniem na całą trójkę. Wszyscy oni byli zapalonymi maniakami fizyki i wystarczył im dosłownie rzut oka, żeby pojąć, czego dotyczyły te wykresy. Kaja jednak nie była na tyle zainteresowana fizyką, żeby pojąć o co chodzi bez jakiegokolwiek tłumaczenia.
-Pracujemy nad tym, żeby duchy były widoczne nie tylko dla szamanów. –odpowiedziała Monika. –Skoro my je widzimy, a zwykli ludzie nie… na pewno da się to jakoś wytłumaczyć, a od wytłumaczenia już prosta droga do tego, żeby wszyscy widzieli duchy.
Kaja patrzyła chwilę z niedowierzaniem na trójkę Monika, Pietro i Netheal, po czym wybuchnęła śmiechem.
-Nie no, cudna grupa naukowa, dwójka świrniętych szamanów i duch! –Kaja nie przestawała się śmiać.
Monika uniosła brwi.
-Coś ci się nie podoba? –zapytała Monika. - Ja zajmuję się fizyką, Pietro biologią, a Netheal chemią. Razem się uzupełniamy i mamy szanse dopiąć swego!
Kaja znów parsknęła śmiechem. W efekcie aż się popłakała ze śmiechu. Monika rzuciła jej paczkę chusteczek.
***
Monika i Pietro byli ledwo przytomni. Razem z Nethealem do późna w nocy siedzieli nad ich projektem „naukowym”. Cukierek był duchem i nie potrzebował snu, ale szamani wręcz słaniali się na nogach. Kaja ciągle spała. Netheal usiłował ją obudzić. Bezskutecznie. Po wymianie zdań z ledwo przytomną i usiłującą dalej spać Kają, Netheal zabrał jej koc. Wtedy Kaja się wściekła. Doszło do kłótni.
-Tyś chyba oszalała! –wrzasnął Netheal. –To najbardziej idiotyczny pomysł, o jakim w życiu słyszałem! Tym pozagrobowym też!
-Co ty możesz o tym wiedzieć! –odpowiedziała mu jeszcze głośniejszym wrzaskiem Kaja. – Nigdy nie chciałeś tego, co ja!
-Ale dalej uważam to za głupotę.
-Więc sądzisz, że jestem głupia, tak?
-Sama wiele razy to mówiłaś!
-Idioto, nie na poważnie!
-No to się naucz, że czasem trzeba być całkowicie poważnym!
-Ja jestem, cholera, poważna!
Pietro siedział przy stole i udawał, że nic nie słyszy. Monika, która jeszcze chwilę temu czytała książkę, teraz siedziała nieruchomo, nawet oczy się jej nie poruszały. Magdal gapiła się w okno. Raven obserwowała Kaję i Netheala. Cukierek chwycił Kaję za ramiona.
-Uspokój się! –syknął duch. –Nie rób takiego cyrku!
-Że niby ja robię cyrk?!
-Nie, nie ty! To coś, co za tobą stoi!
W tym momencie Netheal oberwał w twarz. Gdyby nie to, że jest duchem, to pewnie miałby złamaną szczękę. Kaja wyrwała się Nethealowi, wstała i poszła się ubierać. Netheal nie ruszył się z miejsca. Po chwili Kaja wyszła z pokoju, o dziwo zamykając za sobą drzwi cicho i starannie. Netheal wciąż nie ruszał się z miejsca.
-U, stary. –mruknął nagle Pietro. –Ale ci przygrzmociła.
-Że co? –warknął, mało przyjaźnie, Netheal.
-Masz szczęście, że nie żyjesz. Gdybyś żył, to miałbyś zmasakrowaną szczękę.
Pietro dobrze wiedział, na co stać Kaję. Wiedział, że jemu tak naprawdę nigdy nie przyłożyła porządnie. Teraz, gdy uderzyła Netheala, zrobiła to naprawdę mocno, z całej siły.
-O czym ona mówiła? –zapytała cicho Monika.
Netheal wzruszył ramionami. Pietro wstał i spojrzał na Monikę. Szamanka skinęła głową. Pietro i Netheal wybiegli za Kają.
***
Gdy Pietro i Netheal wrócili, Monika siedziała na łóżku i wyczekująco wpatrywała się w drzwi. Pietro podszedł do niej i dał jej nagrobek Netheala. Monika westchnęła ciężko i wzięła nagrobek. Rzuciła długie i badawcze spojrzenie Nethealowi.
-No… -bąknął duch. –Tego…
Monika wstała. Tym razem spojrzała na Pietra.
-Gdzie poszła Kaja? –głos szamanki był wyjątkowo spokojny i opanowany.
Raven i Magdal wodziły wzrokiem od Netheala do Pietra i z powrotem. Pietro wzruszył ramionami.
-Nie wiem. –mruknął szaman.
-I pozwoliłeś jej iść?! –Słychać było, iż mimo opanowanego głosu, Monika była naprawdę zdenerwowana.
Pietro i Netheal milczeli. Obaj zastanawiali się, do którego z nich było skierowane ostatnie zdanie. Monika wepchnęła nagrobek Netheala do kieszeni, złapała stojący pod ścianą miecz Kai i ruszyła w stronę drzwi.
-No nie… Pietro, idziemy!
***
Kaja siedziała na schodach. Nad nią stał Hao. Oboje milczeli, mierząc się wzrokiem. Kaja powoli wstała i położyła dłoń na ramieniu Hao.
-Żal mi ciebie. –powiedziała cicho. –Naprawdę mi ciebie żal.
Hao w pierwszym momencie w ogóle nie zareagował. Potrzebował pełnych trzech sekund na zorientowanie się, że Kaja usiłuje wykraść mu wspomnienia. Uderzył ją mocno, w przeponę. Kaja wpadła na ścianę, osunęła się po niej. Wypluła krew.
-Tylko na tyle cię stać? –wycedziła przez zęby szamanka. –Popatrz! Wciąż żyję!
Kaja powoli wstała, opierając się na połamanej poręczy. Hao zmrużył oczy.
-Nigdy więcej tego nie rób. –powiedział spokojnie Asakura.
Kaja ponownie splunęła krwią, tym razem pod stopy Hao. W trzech niecenzuralnych słowach wyraziła swoje zdanie o nim. Efektem było to, że znów wylądowała na ścianie, ale tym razem nie uderzył Hao. Uderzył jego duch. Wielkie, czerwone bydlę powoli zaciskało swoje palce na żebrach Kai. Dało się słyszeć trzask łamanych kości. Hao lekko się uśmiechnął. Kaja zaklęła.
-Jak to jest… -wycharczała Kaja. –Wiedzieć, że i tak się przegrywa?
Hao nagle pojawił się obok niej. Nie wyglądał na rozzłoszczonego, raczej na znudzonego. Uśmiechnął się lekko.
-Filozofia nigdy nie była twoją mocną stroną. –Powiedział. –Duchu ognia, kończ.
Uścisk na żebrach Kai wzmocnił się. Szamanka chciała rzucić Asakurzy w twarz wiązanką przekleństw, ale nie była w stanie, powoli zaczynało brakować jej tchu.
***
Monika i Pietro biegli przed siebie. Trzy duchy leciały za nimi. Nagle drogę zastąpiło im pięć osób. Elistrat, Sayuki, Kanna, Mari i Machi. Monika i Pietro zatrzymali się. Sayuki uśmiechnęła się upiornie. W jej dłoni pojawił się amulet, za pomocą którego sterowała swoim duchem. Monika i Pietro wymienili spojrzenia.
-Jesteś pewna, że sobie poradzisz? –zapytał Pietro.
-Bez obaw, dam radę. –odpowiedziała Monika.
Elistrat uniósł brwi ze zdziwienia. Sayuki ogarnęła szybko sytuację.
-Dwoje szamanów, trzy duchy. Co zamierzacie zrobić? Nas jest piątka.
Monika uśmiechnęła się. Z zadziwiającą szybkością wykonała z Raven podwójne medium, używając pierścionka i sztyletu. Pietro przez ten czas osiągnął kontrolę ducha na swoim sztylecie. Sayuki prychnęła jak rozzłoszczona kotka. Monika zerknęła na Netheala. Duch skinął głową. Monika umieściła go w mieczu Kai. Używanie jednocześnie podwójnego medium i kontroli ducha było bardzo męczące, ale Monika nie zwracała na to uwagi. Elistrat powoli cofnął się. Trzy dziewczyny z drużyny Hanagumi, Kanna, Mari i Machi, użyły swoich lalek. Monika i Pietro szybko się z nimi uporali, bez większego wysiłku. Sayuki uniosła dłoń z amuletem. Uyute okrążył Monikę i Pietra.
-Nie zdążycie do niej dojść. Wykrwawi się. –zakpiła Sayuki.-A jak nie, to przynajmniej udusi.
-Sayuki! –zabrzmiał znajomy wszystkim głos.
Hao powoli zbliżał się do walczących. Z jego twarzy nie dało się niczego wyczytać. Monika usiłowała usłyszeć jego myśli, ale Hao jej na to nie pozwolił. Podszedł do Sayuki i położył jej dłoń na ramieniu.
-Zostaw ich.
Języki ognia oplotły Hao, Sayuki, Elistrata, Kannę, Mari i Machi. Dało się czuć żar płomieni. Po chwili cała szóstka zniknęła. Monika i Pietro zobaczyli małe zbiegowisko. Rzucili się biegiem w jego stronę. Przepchali się przez tłum i zamarli. Pośrodku zbiegowiska, w kałuży własnej krwi leżała Kaja.


A co do tego, czy Pietruś dostanie po buzi, to chyba jednak nie dostanie... zobaczymy jak mi wyjdzie xD'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Czw 18:18, 13 Kwi 2006    Temat postu:

dobra, przyznaję - mea culpa.
Fajnie, fajnie^^ (jak powiedziała Mirchise w czwartym tomie^^)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Czw 18:49, 13 Kwi 2006    Temat postu:

"A więc to tak. Robi ze mnie durnia." jak to odpowiedział jej Eclipse ^^'
Kurka, niezłą masz pamięć, ja własnie sprawdziłam, czwarty tom... jak ty to wszystko spamiętujesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Czw 18:51, 13 Kwi 2006    Temat postu:

a tak jakoś. A ty się spręż, bo ja jestem na dwie części do przodu xD
My chcemy wiecej, co nie, Cukierek? A, fakt... on obrażony...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Czw 18:53, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Za co tym razem? Za Nethusia? Czy za to, że stwierdziłam, że zachowuje się jak przedszkolak? Czy może za porównanie do obrażonej księżniczki? xD'

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Czw 18:56, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Ja nie wiem... zapytaj go... o ile będzie w nastroju do odpowiedzenia.
No i napisałabyś coś, co nie?
Bo Kajtuś nie ma co czytać.
Bu Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Czw 19:06, 13 Kwi 2006    Temat postu:

No pisam. Pisam... "coś"...
Netheal, jeżeli mnie słyszysz (a wiem, że słyszysz), może powiedziałbyś łaskawie, za co jesteś na mnie tym razem obrażony? Bo ja już naprawdę nie wiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ive-Hao
Król Szamanów (!)



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z królestwa

PostWysłany: Czw 19:16, 13 Kwi 2006    Temat postu:

A jednak ktoś dostał...kurcze to mi przypomina odcinek w którym ren przeciął Basona na pół....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Czw 19:32, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Ten z Nyorai? Czemu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 15 z 20

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin