FF by Kumiko^^
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Śro 21:55, 08 Mar 2006    Temat postu:

Fajny pomysł, żeby Sally była przeciwniczką

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ive-Hao
Król Szamanów (!)



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z królestwa

PostWysłany: Czw 14:25, 09 Mar 2006    Temat postu:

Strasznie krótkie te cześci...(i kto to mówi) Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kumiko
Kandydat na Szamana



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Magiczna Polana

PostWysłany: Czw 19:08, 09 Mar 2006    Temat postu:

Ta notka jest trochę dłuższa xD

-Hiroko!- wołała swojego ducha Kumiko. Po chwili czerwonowłosa pojawiła się w pomieszczeniu.
-Gdzie byłaś??
-Na małym spacerze, ogród w tym hotelu jest naprawdę piękny.
-No dobrze chodźmy już, bo ucieknie nam pociąg... znowu.- miały wyjechać w dzień w którym odbyła się runda eliminacyjna, ale doszły na stację „trochę” za późno.
Po chwili były już na stacji i wsiadały do pociągu. Jechały jakąś godzinę, gdy znowu zadzwonił dzwonek wyroczni.
-Dlaczego on musi dzwonić zawsze w nieodpowiednim momencie.- powiedziała poirytowana Kumiko.
-Lepiej sprawdź z kim mamy walczyć.
-Przecież wiem co mam robić.- zaperzyła się brązowowłosa.- Zaraz... „Miejsce: Las Mokodawa, Godzina: 14:00, Przeciwnik: Elly Juko”- przeczytała Kumiko.- Zauważyłaś, że ma podobne imię do ostatniej szamanki, z którą walczyłyśmy??
-Rzeczywiście Elly-Sally, są do siebie trochę podobne.
-Las Modokawa?? Chyba będziemy musiały wysiąść na następnej stacji.
Po pół godzinie pociąg zatrzymał się na stacji.
-To już tu.- powiedziała Kumiko wstawając.- Mamy jeszcze półtorej godziny. Może pójdziemy na zakupy?? Chociaż nie, lepiej zająć się ważniejszymi sprawami, musimy znaleźć jakiś hotel.
Godzinę zajęło im szukanie hotelu i w końcu Kumiko mogła zostawić gdzieś swoje rzeczy i wyruszyć na następną walkę. Las znajdował się niedaleko ich chwilowego miejsca zamieszkania, więc nie musiały się wiele nachodzić (Hiroko nalatać ^^). Gdy znalazły się między drzewami stało się coś dziwnego, Kumiko jak zahipnotyzowana szła na północ, Hiroko próbowała ją zatrzymać, ale nic z tego brązowowłosa nie zwracała na nią uwagi, w końcu doszły na jakąś polanę. Kumiko się ocknęła.
-Co się stało??- spytała trochę przestraszona Hiroko.
-Nie wiem, coś jakby mnie tu przyciągało...
-Masz rację.- z drzewa zeskoczył Silva.- Przyciągnęły cię tu czary naszej szefowej.„Która ciągle przerywa mi oglądanie seriali.” - pomyślał.
Nie zdążyła się więcej dowiedzieć ponieważ właśnie przybyła Elly. Została już tylko minuta do rozpoczęcia walki, Kumiko nie zwracała uwagi zbytniej uwagi na swoją przeciwniczkę, za ona dziwnie przyglądała się brązowowłosej. Wybiła 14:00, walka się rozpoczęła.
-Hiroko, do halabardy!
-Do paznokci!- Kumiko trochę zdziwiona nietypowym miejscem na umieszczenie ducha przez chwilę stała się nieuważna co Elly od razu wykorzystała, tworząc swoimi wielkimi pazurami głęboką ranę w ramieniu brązowowłosej.
-Musisz się bardziej skupić.- szepnęła Hiroko.
-To tylko chwilowa nieuwaga, przez te jej paznokcie, zastanawiałam się czy są traktowane jako jeden przedmiot czy pięć.
-Nie ważne. Uważaj!- krzyknęła czerwonowłosa dzięki czemu Kumiko udało się uniknąć kolejnych zadrapań.
-Ognista flara!- promień wystrzelił ku Elly, ale ta machnęła pazurami odbijając atak.
-Nie wiem jak pokonałaś Sally, nie wyglądasz na dobrą szamankę.- szydziła Elly.
-Pokonałam ją tak, jak zaraz pokonam ciebie.- odpowiedziała jej brązowowłosa.- Ognisty ptak!- Elly zatrzymała halabardę pazurami, ale uderzenie było tak silne, że wokół szamanek utworzył się krąg z rozkopanej ziemi.
-Tylko na to cię stać??- próbowała rozgniewać Kumiko.
-Pamiętaj, że nie możesz się wściekać.- przypomniała Hiroko.
-Wiem, wiem... Uderzenie ognistego języka!- Kumiko uderzyła halabardą w ziemię, spod ostrza wystrzeliły płomienie i „popłynęły” po ziemi wprost ku Elly, która uskoczyła przed nimi jednocześnie atakując brązowowłosą, uderzenie było bardzo silne, a Kumiko nieprzygotowana, szamanka złamała jej kontrolę ducha, furyoku brązowowłosej zmniejszyło się o znaczną ilość przy jej odzyskiwaniu. Przez utratę kontroli ducha furyoku Kumiko było znacznie niższe od furyoku jej przeciwniczki. Brązowowłosa postanowiła zaryzykować, jeden atak, jedna szansa, następna wygrana i druga runda. Mogłaby użyć jednego ze swoich silniejszych ataków, zostałoby jej jeszcze trochę furyoku dzięki czemu nie straciłaby kontroli ducha, jeśli celnie by trafiła walka byłaby wygrana. „Raz kozie śmierć”- pomyślała.
-Deszcz ognia!- uderzyła trzonkiem swojej broni o ziemię, a z nieba zaczęły spadać wielkie ogniste kule, wszystkie uderzały w to samo miejsce, a mianowicie tam gdzie stała Elly. Kumiko stała skupiona z pochyloną twarzą, jej włosy falowały jakby na wietrze to samo działo się z jej spódnicą, jej przeciwniczka próbowała się jakoś osłonić, ale się to nie udawało, w końcu skończyło się jej furyoku, a gdy tylko Kumiko usłyszała, że dzwonek wyroczni zaczyna dzwonić zaprzestała ataku. Mimo głębokich ran, brązowowłosa cieszyła się jak dziecko gdy na ekranie dzwonka po raz kolejny wyświetlił się napis „Zwyciężyłaś”.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ive-Hao
Król Szamanów (!)



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z królestwa

PostWysłany: Pią 0:24, 10 Mar 2006    Temat postu:

Kto następny? Milly? Lilly, Sharona? Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kumiko
Kandydat na Szamana



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Magiczna Polana

PostWysłany: Pią 0:54, 10 Mar 2006    Temat postu:

Pudło^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Pią 9:18, 10 Mar 2006    Temat postu:

Faust! *obsesja* *^^*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ive-Hao
Król Szamanów (!)



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z królestwa

PostWysłany: Pią 16:14, 10 Mar 2006    Temat postu:

A już wiem....Ren... Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kumiko
Kandydat na Szamana



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Magiczna Polana

PostWysłany: Sob 1:34, 11 Mar 2006    Temat postu:

Ta notka jest pełna głupot i w ogole jej nie lubię =="
Miłego cztania xD

Około piętnastej Kumiko i jej duch znów znalazły się w pociągu do Ozorezam. Po jakichś czterech godzinach jazdy w końcu dotarły na miejsce.
-Teraz czeka nas tylko dwugodzinny marsz i jesteśmy w Izumo.- powiedziała entuzjastycznie brązowowłosa i wysiadła z pociągu.
Były już w połowie drogi gdy znów zadzwonił dzwonek.
-„ Miejsce: Parking przed szpitalem w Ozorezam, Godzina: 21:00, Przeciwnik: Ren Tao”- przeczytała.- Myślałam że między tymi walkami jest większy odstęp czasu, a wychodzi na to że walczę co dzień. Rany po ostatnim pojedynku nawet się nie zagoiły, a już za godzinę czeka mnie następny.
Gdy doszły pod szpital była 20:50, nie musiały długo czekać na przeciwnika. Ren pojawił się dokładnie minutę przed rozpoczęciem walki. Przyjechał na wielkim białym koniu, miał na sobie pelerynę z wysokim kołnierzem, a w ręku trzymał guan-dao. Zeskoczył z konia i ustał naprzeciwko brązowowłosej, ta spojrzała w jego złote oczy, dostrzegając w nich wściekłość, gniew i nienawiść.
Wybiła 21:00 walka się rozpoczęła.
-Hiroko do halabardy!
-Bason do guan-dao!
Ren postanowił szybko wygrać tę walkę, więc zaczął od ataku szybkiego tempa, Kumiko osłoniła się ognistą tarczą. Walczyli ze sobą nawet się nie odzywając, brązowowłosa nie była do tego przyzwyczajona, zawsze kiedy z kimś walczyła musiała z tą osobą zamienić choćby dwa zdania, w końcu nie wytrzymała, przy następnym starciu się ich halabard postanowiła się odezwać.
-Kiedy zajrzałam w twoje oczy zauważyłam w nich wściekłość. Dlaczego? Przecież jeszcze nic ci nie zrobiłam.
-Nie powinno cię obchodzić dlaczego, ale jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć: ja żyję wściekłością.
-To niedobrze ciągle być wściekłym.
-Wściekłość dodaje sił.- Kumiko pozostawiła tą wypowiedź bez komentarza.
Ich walka trwała już ponad godzinę, brązowowłosa straciła kontrolę ducha już dwa razy, za to Ren ani razu.
-Myślałem, że ta walka będzie trwała o wiele krócej.- powiedział Tao.
-Nie martw się niedługo się skończy... twoją przegraną. Ognisty ptak!
-Nieźle, ale to nie wystarczy. Złota pięść.
-Ognista tarcza!- wielka pięść ducha stróża Rena zatrzymała się na płomieniach, a fala uderzeniowa uszkodziła asfalt wokół Kumiko.
-Twoje furyoku się kończy, zaraz stracisz kontrolę ducha.
-Płonąca flara!- płomień celnie ugodził Basona w serce, łamiąc kontrolę ducha Tao.- I kto stracił kontrolę ducha?
-To jeszcze nie koniec.- Ren odzyskał kontrolę nad duchem.- Atak szybkiego tempa!- co do jednego Tao miał rację furyoku Kumiko się kończyło i niestety osłona przed ostatnim atakiem Rena kosztowała ją jego utratę.
-Wygrałeś, gratuluję.- powiedziała brązowowłosa podnosząc się z ziemi.
-Nie masz czego, było jasne, że to ja zwyciężę.- założył pelerynę i odjechał na koniu niczym książę z bajki ze Shreka*.
Sędzia też opuścił już pole bitwy, więc Kumiko została sama na parkingu.
-No i wychodzi na to, że znów musimy iść do hotelu.

* Nie mogłam się powstrzymać =="


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fly
Szaman



Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tokio

PostWysłany: Sob 10:00, 11 Mar 2006    Temat postu:

dobre xD'niczym ksiąze ze Shreka ^^'' fajne, fajne, ale dziko mi to przypomina twoj atak ( z tym ptakiem) i atak Feniksa od Kitty -.-? jakoś tak ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Sob 17:04, 11 Mar 2006    Temat postu:

geez, fajne było ^^
No i poprzednia część też, nie zdążyłam skomentować...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kumiko
Kandydat na Szamana



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Magiczna Polana

PostWysłany: Sob 19:55, 11 Mar 2006    Temat postu:

Macie następną notkę^^
Nie będę Wam już dawać komentarzy od siebie, bi jeszcze Was zniechęcę xD

Kumiko szła drogą prowadzącą do posiadłości Asakurów. Była pewna że zastanie tam swojego kuzyna, tak dawno się nie widzieli. Właściwie to odkąd wyjechała gdy ukończyła szkolenie u mistrza Yohmei, było to akurat tego dnia kiedy Anna uratowała życie Yoh.
Droga się skończyła, a przed brązowowłosą rozciągała się wielka posiadłość, weszłą przez bramę. Z domu wyszła dziewczyna, kierowała się w stronę Kumiko.
-Anna?- spytała brązowowłosa
-Kumiko.- uśmiechnęła się na widok dawnej przyjaciółki blondynka.
-Jak ty się zmieniłaś, gdyby nie chusta i korale to bym cię nie poznała.
-Za to ty wyglądasz ciągle tak samo.
-No wiesz co??
-Konchi! Ponchi! Weźcie walizkę.- rozkazała Anna dwóm duchom chowającym się w krzakach.
-Tak jest pani Anno.
-Ty Anno nigdy się nie zmienisz.- zaśmiała się Kumiko i razem z przyjaciółką weszły do domu.
-Gdzie Yoh?- spytała brązowowłosa, gdy razem z blondynką znalazły się w przedpokoju. Anna tylko spuściła głowę. Kumiko spoważniała, a uśmiech spełzł z jej twarzy.
-Anno co się stało?
-Yoh wszedł do Tunelu Tartaru.- brązowowłosa nie wiedziała co powiedzieć, na jej szczęście z zewnątrz dobiegł je dziwny hałas. Dziewczyny wyszły na zewnątrz, zastały tam dziewczynę o różowych włosach, a także Konchiego i Ponchiego trzymających za szyję dwóch chłopaków, wysokiego i niskiego.
-Tamao!- krzyknęła groźnie Anna. Duchy zwierzaków przestały okładać chłopaków pięściami po twarzach i zamarły w bezruchu.- Co tu się dzieje?!
-No bo ja miałam taką...taką wizję, że przyjdzie wysoki i niski i... i oni będą chcieli skrzywdzić Yoh.- jąkała się dziewczyna.
-To są jego przyjaciele. Przecież w sprawie wizji masz konsultować się z mistrzem Yohmei.
-To Konchi i Ponchi mnie namówili.
-Konchi, Ponchi podejdźcie no tutaj.
-Tak jest pani Anno.- zwierzaki z pochylonymi głowami ruszyły ku blondynce.
-Co ja mówiłam o podpuszczaniu Tamao?
-Że, no że..- zaczął Ponchi.
-Konchi??
-No że nie wolno?
-Tak! Podejdź tu teraz.- szop podczołgał się pod nogi Anny, a ta nadepnęła mu na głowę.- I macie o tym pamiętać! Morty, poznaj Kumiko, to kuzynka Yoh.
-Witaj.- powiedział wyżej wymieniony.
-A ten co tam leży to Ryu.- wskazała na wysokiego chłopaka o dziwnej fryzurze.- To jest Tamao.- zwróciła się w stronę różowowłosej.
-Cześć.- powiedziała machając ręką do Kumiko, przy okazji robiąc się cała czerwona.
Nagle przebudził się Ryu, od razu wstał i podbiegł do Tamao, próbując ją pocałować. Różowowłosa przestraszona z krzykiem pobiegła do domu. Ryu odwrócił się zrezygnowany.
-O Morty znalazłeś Annę.- teraz spojrzał na Kumiko. Zamiast jego oczu pojawiły się „serduszka”.- Zostań moją królową!- brązowowłosa zdezorientowana popatrzyła najpierw na Annę, a potem na Morty’ego.
-On tak zawsze jak zobaczy ładną dziewczynę.- mruknął Morty.
-Zapomnij.- powiedziała Anna do Ryu, po czym odwróciła się w stronę domu.- Chodź Morty, ty też Kumiko.
-A co z Ryu??- spytał mały.
-Nie obchodzi mnie to, jak chce to niech tak stoi.
-Gdzie Yoh?- tym razem to pytanie zadał Morty. Kumiko i Anna spoważniały.
-Mistrz Yohmei ci wszystko wytłumaczy.- Morty chyba zrozumiał, że coś się stało i nie pytał o nic więcej. Dziewczyny zostawiły go przed drzwiami pokoju dziadka Yoh, i pod nimi na niego czekały. W końcu wyszedł, a razem z nim mistrz Yohmei.
-Witaj Kumiko, cieszę się, że cię widzę.- uśmiechnął się wymuszenie staruszek.
-Ja też.- odpowiedziała brązowowłosa także próbując się uśmiechnąć. Zapadła niezręczna cisza, w której słychać było tylko tykanie zegara.
-Chyba już czas na obiad.- powiedziała Anna, mimo że nikt nic nie powiedziała, to każdy był wdzięczny blondynce, że przerwała ten krępujący moment.- Morty idź po Ryu, wytłumacz mu wszystko po drodze, sala obiadowa jest tam.- wskazała na korytarz obok. Morty odszedł bez słowa.
Obiad jadło tylko parę osób: mistrz Yohmei, Mikihisa, Kino- babcia Yoh, Anna i Kumiko. Wszyscy martwili się o życie Yoh, a najbardziej chyba jego matka i Morty.
Nastał wieczór Kumiko wyszła na taras, po chwili obok niej pojawiła się Anna.
-Nie martw się, on na pewno wróci.- powiedziała blondynka.
-To prawda martwię się, ale coś mi się wydaje że ty bardziej.
-Wcale się nie martwię, ja w niego wierzę.
-Nie udawaj przecież widzę, że coś cię trapi.
-Ty zawsze umiałaś to zauważyć.- uśmiechnęła się Anna.
-No więc o co chodzi?- blondynka milczała.- Jeśli nie chcesz nie musisz mówić.
-A jeśli on nie wróci?- Anna pochyliła głowę.
-Na pewno wróci już niedługo.- odchodząc Kumiko uśmiechnęła się do Anny dodając jej tym samym otuchy.
Brązowowłosa wróciła do swojego pokoju i chwyciła flet.
-Gdzie idziesz?- spytała Hiroko.
-Nad staw, zawsze chodziliśmy tam we trójkę, ja Anna i Yoh.
Staw znajdował się w samym środku wielkiego domu. Kumiko usiadła na pomoście i zaczęła grać. Wiatr roznosił jej spokojną melodię po całej posiadłości. Każdy kto znał brązowowłosą trochę dłużej wiedział, że to właśnie ona gra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Nie 14:14, 12 Mar 2006    Temat postu:

Nom, fajne. Lubię, jak się umiejętnie wplata nowe wątki w już istniejące. Wtedy mogą wyjść naprawdę ciekawe rzeczy ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kumiko
Kandydat na Szamana



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Magiczna Polana

PostWysłany: Nie 22:26, 12 Mar 2006    Temat postu:

Następna część^^'

Dni mijały, a nic nie zapowiadało na to, że Yoh ma wkrótce się pojawić. W posiadłości Asakurów wszyscy chodzili jak duchy, chociaż nawet one były trochę "żywsze". Hiroko często rozmawiała z Amidamaru, a Kumiko zaprzyjaźniła się z Mortym i Ryu, któremu w końcu wbiła do głowy że nie zostanie jego królową.
Piątego dnia pobytu brązowowłosej w Izumo obudziła ją Anna.
-Kumiko! Obudź się!- trząchała przyjaciółką- Tamao miała wizję!
-Jaaaaaką?- spytała ziewając brązowowłosa.
-Widziała jak Yoh wychodzi z Tunelu Tartaru.- Kumiko od razu się podniosła.
-To czemu jeszcze tam nie jesteśmy?
-Gdybyś nie budziła się tak długo to już bylibyśmy w połowie drogi. A teraz ubieraj się i idziemy.- rzuciła Anna wychodząc.
Kumiko ubrała się jak najszybciej mogła, po czym wyszła na zewnątrz. Stali tam już wszyscy mieszkańcy domu.
-Idziemy?- spytała brązowowłosa.
-Tak, tak..- mruknął wyrwany z zamyślenia Mkihisa i wszyscy razem ruszyli w stronę groty, którą miał wyjść Yoh.
Czekali pod Tunelem Tartaru już dobre pół godziny, ale nic się nie działo, do czasu.
-Tamao czy nie sądzisz że twoje wizje są powiedzmy... dosyć wątpliwe?- spytała mistrz Yohmei.
-Mistrz mi nie wierzy?! Ale kiedy ja widziałam..
-A więc to tu ukrywa się Yoh Asakura!- krzyknął jakiś głos ponad ich głowami przerywając różowowłosej. Wszyscy tam spojrzeli, pierwsza odezwała się Tamao.
-Wysoki i niski! Widzisz mistrzu moja wizja się spełniła!- postacie zeskoczyły ze skały.
-Kogo nazywasz niskim?!- zaperzyła się niższa.
-To ty!- wysoka spojrzała na Kumiko.
-To chyba ja powinnam to krzyknąć.- powiedziała brązowowłosa.
-To wy się znacie?- spytał Morty.
-Była moją drugą przeciwniczką. Po co tu przyszłyście?- spytała Kumiko.
-Wyeliminować z turnieju Yoh Asakurę, a skoro i ty tu jesteś to też cię zlikwidujemy. Milly! Zasyp wyjście.- rozkazała małej.
-Się robi!- wsadziła swojego ducha do kokarty i zaczęła strzelać w sklepienie groty.
-Ani się waż zasypać tego przejścia!- krzyknęła brązowowłosa ruszając w stronę Milly, ale została zatrzymana przez Annę.- Anno co ty wyprawiasz? Przecież ona zaraz zasypie wejście.
-On musi to załatwić sam.- rzuciła miecz Yoh w stronę otworu groty. Kumiko uśmiechnęła się do przyjaciółki.
-Uważaj!- krzyknęła Elly uchylając przed bronią.- Co ty robisz?
-Oddaje miecz jego właścicielowi.
-Dzięki Anno.- odezwał się Yoh. Milly i Elly spojrzały na siebie.
-Milly, gotowa?
-No jasne.- zaatakowały Asakurę. Ten zrobił unik.
-O co tu chodzi?
-Yoh! One przyszły wyeliminować cię z turnieju!- krzyczała Kumiko.
-Co?
-Mam to przeliterować!? O-n-e c-h-c-ą c-i-ę w-y-e-l-i-m-i-n-o-w-a-ć z t-u-r-n-i-e-j-u!
-O co ci chodzi?
-Amidamaru idź mu to wytłumacz, bo zaraz ja go wyeliminuje zamiast nich.- wskazała na Elly i Milly.
Amidamaru bardzo szybko znalazł się obok Yoh, a po chwili dziewczyn już nie było, wybrały się na małą wycieczkę powietrzną. Chłopak i jego duch przerwali kontrolę ducha.
-Yoh! Jak mogłeś mi to zrobić?!- krzyknęła brązowowłosa podchodząc do kuzyna.
-Eeee... Ale co ja ci zrobiłem?
-Wszedłeś tam beze mnie, to zrobiłeś. Ale i tak się cieszę, że cię widzę.- przytuliła kuzyna. - Nic się nie zmieniłeś i ciągle masz te słuchawki które dałyśmy ci z Anną na urodziny.
-A ty ciągle masz ten flet, który dałem ci też razem z Anną.
-A Anna ciągle ma tą chustę, którą dostała od nas.
Wszyscy wrócili z powrotem do posiadłości Asakurów, Yoh, Kumiko i Anna jeszcze długo rozmawiali wspominając wspólne dzieciństwo.
Następnego dnia przyjaciele musieli opuścić posiadłość i wracać do domu Yoh, aby tam mógł kontynuować trening pod okiem Anny, Kumiko także z chęcią przyłączyła się do treningu.
-Mówię ci nie wierz w co się pakujesz...- ostrzegał ją kuzyn.
-Przestań... nie może być aż tak źle.
-Owszem może.- dołączył się Morty.
-Skończyliście już? Musimy ruszać.- skarciła ich Anna.
Minęły dwa dni odkąd wrócili do domu Yoh. Był wczesny ranek Kumiko i jej kuzyn musieli przebiec kilka kilometrów, razem z nimi na rowerze jechał Morty.
-Wiesz co miałeś rację Yoh, nie wiedziałam w co się pakuję, codziennie po kilkanaście kilometrów, potem jeszcze cały dzień ćwiczeń w domu, a Anna ogląda seriale.
-Ostrzegałem cię.
-Ale przynajmniej widać efekty, moja kontrola ducha jest dużo silniejsza.
-Taaa... ale pospieszmy się bo będziemy musieli jeszcze dodatkowo robić pompki.
Na szczęście zdążyli na czas i pompki ich ominęły, ale to nie był jeszcze koniec atrakcji tego dnia. Ledwo doszli do ogrodu poćwiczyć kontrolę ducha, zadzwonił dzwonek wyroczni Yoh.
-Pokarz...- powiedzieli równocześnie Kumiko i Morty, po czym się roześmiali.
-Może lepiej przeczytaj.- zaśmiała się Miko.
-No to tak.. "Miejsce: Park, Godzina: 22:00, Przeciwnik: Tao Ren".
-Tao Ren? Ty już z nim walczyłeś.- zauważył Morty.
-Ty też?- spytała Kumiko.
-To ty też?- odpowiedział na pytanie pytaniem Yoh.
-No tak, to był mój trzeci przeciwnik, przegrałam, jest bardzo silny. A ty kiedy z nim walczyłeś?
-Razem ze swoją siostrą chciał mnie zniszczyć.
-A wydawał się fajny...
-Czyżby Ren spodobał się Miko?
-Nie tylko mówię, że wydawał się fajny.
-Może jest.
-Do roboty! Nie mówiłam że możecie pogadać!- wrzeszczała Anna.
-Ale Anno właśnie dostałem informacje o następnej walce.
-Tak? Z kim masz walczyć?
-Z Renem Tao.
-W takim razie dostaniesz dziś trudniejszy program... na co czekasz?? Do roboty! Ty Kumiko dotrzymasz mu towarzystwa.- spojrzała na dziewczynę próbującą wymknąć się chyłkiem z ogrodu.
Nastał wieczór, niedługo miała się odbyć walka Yoh.
-Yoh.- powiedziała Anna.- Wiem że wygrasz, w końcu miałeś świetny trening, ale chciałam ci powiedzieć że wyprawiamy z Kumiko i Tamao imprezę na cześć przejścia wszystkich do drugiej rundy. Przyjdzie Horo, Ryu, Morty i Pilika.
-Fajnie, dawno nie widziałem Horo i Ryu.
-A teraz ruszaj do parku i pamiętaj masz wygrać.
-Trzymamy kciuki.- dodała Kumiko.
Yoh wyszedł, a razem z nim Morty. Miko, Tamao i Anna przygotowywały wszystko na zabawę. Minęła godzina i powoli zaczęli się schodzić goście, najpierw Horo i Pilika, chwilę później dołączył także Ryu. Teraz wszyscy czekali na powrót Yoh i Morty'ego, w końcu się pojawili, ale nie byli sami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Nie 23:28, 12 Mar 2006    Temat postu:

Spoko ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kumiko
Kandydat na Szamana



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Magiczna Polana

PostWysłany: Nie 23:30, 12 Mar 2006    Temat postu:

Widzę że wena do pisania komentarzy dopisuje xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin