Drugie FF by Daryśka xD
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Sob 10:40, 18 Mar 2006    Temat postu:

Uwielbiam małe wredne duszki.. a T. jest po prostu super! Smile
Szkoda tylko, że Yohmai nie uprzedził jakie są konsekwencje trenowania pod okiem Anny:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Nie 15:16, 19 Mar 2006    Temat postu:

No to fajnie, że mi Tarcia wyszła, bo bałam się, że niezbyt mi się udała ^^
Następna część... a wraz z nią kończą mi się gotowce xD

Funbari Ga Oka
Dlaczego wszyscy Asakurzy mają manię porannego wstawania?! Dlaczego? Keiko zwlokła mnie o czwartej nad ranem z łóżka. Mikihisa już na mnie czekał. Tamao ledwo przytomna przyszła się pożegnać. Kino nie raczyła się pojawić. Yohmai był na tyle miły, że jego shikigami odniosły mój bagaż do taksówki. Tara latała za mną. Mikihisa usiadł z przodu, więc ja z Tarą musiałyśmy usiąść z tyłu.
***
Pociąg! Lubię podróżować pociągiem. No, przynajmniej wolę pociągi od samolotów. Tu niestety nie było shikigami i musiałam sama taszczyć swój bagaż, podczas gdy wujcio załatwiał bilety.
***
Wiem, że taka maska, jaką ma wujcio jest może… niecodzienna… ale żeby aż tak się gapić?
[T: Co się dziwisz? Też byś się gapiła, gdybyś nagle zobaczyła takiego faceta pierwszy raz…]
Też racja.
***
Jesteśmy w Tokio. Taszczę ten swój bagaż… ciężki jest. Mikihisa idzie i ani myśli mi pomóc. No cóż… mówi się trudno i płynie się dalej.
***
Doszliśmy. Ładna tabliczka z napisem „Funbari Ga Oka”. Nie wiem, to chyba jakaś dzielnica Tokio, albo coś. Duży domek.
-To był kiedyś hotelik. Teraz wynajmujemy ten dom dla Anny i Yoh. Zamieszkasz z nimi.
Mikihisa zatrzymał się. Spojrzałam na niego. Czy on nie zamierza iść dalej?
-Anna wie, że masz przyjść. Ja chyba nie wstąpię…
Zamurowało mnie. No własnego synka facet nie odwiedzi?!
[T: Ej, weź, od początku było czuć, że on jakiś dziwny!]
-Trzymaj się. Pozdrów Yoh ode mnie!
Mikihisa zniknął mi z oczu. Stałam chwilę z opadniętą szczeną, po czym zebrałam się i weszłam na w miarę spore podwórko. Podeszłam do drzwi i już miałam zapukać, gdy te się otworzyły. W progu stał chłopak, niższy ode mnie. Miał brązowe włosy zebrane w ładny kucyk. Uwielbiam facetów z kucykami!
[T: Nie ty jedna, nie ty jedna… !]
No… jego oczy wyrażały tępe zdziwienie.
-Eee… Jesteś może Yoh Asakura? –zapytałam.
-Tak…
Co on mi się tak dziwnie przygląda? Dziewczyny nigdy nie widział, czy jak?
[T: On mi się przygląda, nie tobie, ślepoto!]
A figę, na mnie patrzy. Yoh się uśmiechnął.
-Czego się ociągasz, koteczku?!
Boże, co za głos! Umarłego by ten wrzask obudził!
[T: Całkowicie się zgadzam…]
-No, ruszaj się, Yoh! Jak nie przebiegniesz dystansu, to nie będzie kolacji!
-Tak jest!
Yoh rzucił mi przepraszające spojrzenie, po czym wybiegł na ulicę. Wyjrzałam za nim, ale już zniknął za zakrętem.
-A ty to kto?
Z domu wyszła blondynka w czarnej, krótkiej sukience na ramiączkach. Skrzyżowała ręce na piersi i patrzyła na mnie groźnie.
-Ja? Ja jestem Daria…
-A, to ty. –Nie dała mi dokończyć.
Weszła z powrotem do domu.
-Zamierzasz tam stać do wieczora, czy wejdziesz?! Szybciej, bo jest przeciąg! Ruszaj się!
Wzięłam moje rzeczy i weszłam. Zamknęłam za sobą drzwi.
-Jestem Anna. Jak chcesz z nami mieszkać, to musisz mnie słuchać.
-Niby z jakiej racji? Ja tu jestem starsza.
[T: Ty, odważna jesteś…]
Anna zmierzyła mnie chłodnym spojrzeniem.
-Może jesteś starsza, ale to ja jestem żoną przyszłego króla szamanów. Ja tu rządzę.
Wmurowało mnie w ziemię. Ona jest przecież młodsza ode mnie! Jakim cudem ma już męża? A może ja po prostu nie znam tutejszych zwyczajów?
-Twój pokój jest na piętrze. Rozpakuj się. Jak skończysz, to przygotujesz kolację.
***
Co robię? Oczywiście kolację… Spróbowałam się postawić, ale jakimś cudem mi się nie udało. Anna jest straszna.
***
Yoh wrócił. Biedaczek padł na progu. Anna nawrzeszczała na niego, że znów się spóźnił. Oczywiście ograniczyła mu kolację do połowy porcji. Biedaczek.
[T: No, żal mi go…]
Powiedziała, że jutro będziemy trenować razem. Po prostu nie mogę się doczekać…
[T: Naprawdę?]
Weź! To było ironiczne stwierdzenie! Sarkazm! Nie cierpię wszelkich ćwiczeń fizycznych! No, ale pocieszam się, że do jutra jeszcze sporo czasu…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Nie 22:35, 26 Mar 2006    Temat postu:

Nikt nic nie powie? No trudno, zresztą i tak mi część nie wyszła (najgorsza ze wszystkich, które do tej pory napisałam)...no, a przynajmniej ja jestem z niej mało zadowolona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ive-Hao
Król Szamanów (!)



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z królestwa

PostWysłany: Nie 23:45, 26 Mar 2006    Temat postu:

No to nie dońca tak...po prostu ktoś wstrzymywał klawiture przed kolejnym "błykotliwym" komtarzem, żeby sobie wstydu nie narobić....no bo troszkę dziwne potarzać w kółko to samo.... Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Pon 12:25, 27 Mar 2006    Temat postu:

*gleba* A ja myślałam, że skomentowałam *następna gleba* [K: Za dużo myślisz ^^] *łyp* Fajne są te komentarze w nawiasach [K: Naprawdę? Czyli jednak mnie lubisz! xD] Nie Twoje, tylko te w ficku ==" [K: Aa... Łe xD]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Pon 16:48, 27 Mar 2006    Temat postu:

hehe... dzięki, ale i tak mi nie wyszła ta część. Po prostu nie miałam weny... następna natomiast bardzo mi się podoba, bo jak ją tworzyłam, to miałam głupawkę xD

Część poświęcam pajęczakowi Fredziowi, który zginął tragicznie (przez wyrwanie wszystkich odnóży, zgniecenie krzesłem i wyrzucenie przez okno z pierwszego piętra) równo trzy lata temu., a który był moim natchnieniem xD

Fredziu, czyli kto ma arachnofobię?
Budzik. Nie znoszę budzików. A dlaczego?
[T: Bo cię budzą?]
Właśnie. Nie dają się wyspać.
***
Zeszłam do kuchni. Yoh myszkował w lodówce. Jak mnie zobaczył, to dał mi znać, żebym była cicho.
-Jak Anna się dowie, że zjadłem coś przed treningiem, to mnie zabije… -wytłumaczył mi szeptem Yoh.
Pokiwałam głową ze zrozumieniem. Też wzięłam sobie coś do jedzenia. Za bardzo nie wiem, co to właściwie było, ale mi smakowało. Usiedliśmy przy stole i jedliśmy. Jak najciszej, żeby nie obudzić Anny. Nagle drzwi wejściowe otworzyły się z łomotem. Mało brakowało, a poszłyby w drzazgi! Anna weszła do kuchni. Yoh schował za plecami swoje niedojedzone śniadanie. Anna obrzuciła nas chłodnym spojrzeniem.
-Ja tylko… Daria była głodna i…
-Naprawdę? –zapytała Anna, unosząc brwi.
Yoh wyglądał jakby się miał zaraz rozpłakać.
-Dodatkowe dziesięć kilometrów za jedzenie przed treningiem! –wrzasnęła Anna.
[T: Ostra jest…]
No, muszę się zgodzić…
-A co do ciebie… potrenujesz razem z Yoh. Specjalnie poszłam rano do sklepu po ciężarki dla ciebie.
Anna uśmiechnęła się wrednie.
***
Ratunku! Ja nie wyrobię! Już nie dam rady dalej biec!
[T: Trzymaj się!]
Łatwo ci mówić… ty latasz!
***
Razem z Yoh siedzimy i narzekamy na bolące nogi.
-Moje nogi!
-Moje mięśnie!
-Wasze przysiady!!
Skoczyliśmy na równe nogi. Stanęliśmy na baczność. Anna mierzyła nas groźnym spojrzeniem. Brew jej latała w górę i w dół, bardzo szybko. Bidulka, ma tik nerwowy. Nie ma co, razem z Yoh odwaliliśmy resztę ćwiczeń.
***
Wieczór. Cud, że Anna nie każe nam ćwiczyć również w nocy, co nie, Tara? Cisza. Co jest, czemu się do mnie nie odzywasz?
[T: Pa… pa…]
Co? Mów jaśniej.
[T: Tam jest pa… pająk! Weź go!]
Rozejrzałam się po pokoju. Tara trzymała się kurczowo lampy i wskazywała palcem na malutkiego pajęczaka w rogu pokoju.
[T: Weź go, weź go, weź go!]
Uspokój się! Przecież nic ci nie zrobi! Poza tym ty umiesz latać, a pająki nie.
[T: Ale umieją skakać i się wspinać i pleść nici i… i… po prostu weź go!]
No daj spokój… taki słodziutki jest. Już wiem! Zatrzymam go!
[T: No ty chyba żartujesz!]
Wcale nie. Nazwę go… Fredziu!
-Fredziu! Chodź do pańci!
[T: Kompletnie ci odbiło!]
Ani drgnął. Trzeba go będzie wytresować. Póki co może spać… może pod doniczką? Nie, jeszcze mi się zgniecie… trzeba będzie coś wymyślić.
[T: Specjalnie to robisz! Jesteś… jesteś…]
Uwierz mi, nie chcesz kończyć tego zdania. Mam pomysł! Może pobawisz się z Fredziem?
[T: Mowy nie ma! Zabij go, proszę! PROOOOSZĘ!!]
Skoro tak ładnie prosisz… wzięłam swój szkicownik, zwinęłam w rulon i pacnęłam Fredzia po łbie. Biedulek się spłaszczył trochę… no, przynajmniej teraz może spać pod doniczką.
[T: Ty jesteś naprawdę chora! A co do pająków, to zawsze powtarzam, że dobry pająk to płaski pająk.]
Pierwszy raz słyszę, żebyś coś takiego mówiła.
[T: Czepiasz się szczegółów.]
No, ale dzięki Fredziowi mam na ciebie haka. Jak będziesz niemiła, to wystarczy znaleźć pająka!
[T: Nie zrobisz mi tego!]
Czemu nie? Swoją drogą nie wiedziałam, że duchy mogą mieć arachnofobię… A co do Fredzia… trzeba mu będzie zrobić pogrzeb.
[T: Zaproś mnie na stypę. Będę świętować jak nikt inny.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pon 16:52, 27 Mar 2006    Temat postu:

*turla się ze śmiechu*
(R: e.. chyba jej się podobało)
Nawet nie wiesz jak bardzo!Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Pon 17:00, 27 Mar 2006    Temat postu:

no to fajnie ^^' A ja się zastanawiam (to do następnych części) czy Anna ma mieć do Darii uraz za tą bójkę o Yoh sprzed dziesięciu lat?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pon 17:05, 27 Mar 2006    Temat postu:

he?
(R: czemu ty dziś nie mówisz normalnie?)
hihehrgrn...
(R: acha.. miałaś ciężki dzień?)
nieprqwne
(R: mam zapytać za ciebie?)
i;sjdqw
(R: No dobra. Karina pyta "JAKA BÓJKA DO JASNEJ CIASNEJ ANIELKI?!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Pon 17:09, 27 Mar 2006    Temat postu:

a w jednej z wcześniejszych części wspomniałam o tym...zaraz jak to było... o, mam:
"-Jak cię ostatnio widziałem, to miałaś sześć lat.
Odwróciłam się. Pan Maska przypatrywał się mi i Tamci. Na wspominki mu się zebrało…
-Yoh miał wtedy trzy latka. Pobiłaś się o niego z Anną.
-Naprawdę?
Zabawne. Nie pamiętam, żebym się kiedykolwiek z kimkolwiek pobiła o jakiegoś faceta.
-Kto wygrał?
Nie powiem, uśmiechnęłam się na samą myśl o takiej bójce.
-Nikt. Yoh pobiegł po pomoc. Wiesz, rozdzielenie was nie było najłatwiejsze."
No i zastanawiam się, czy Anna ma być jeszcze o to zła ^^'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pon 17:15, 27 Mar 2006    Temat postu:

acha miehjwsn^^
(R: tłumaczenie: znając Annę to pewnie tak^^)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Pon 17:20, 27 Mar 2006    Temat postu:

Aha ^^' no to dzięki za radę.
A, wiesz, że tłumaczenia nie zawsze są dokładne? xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pon 17:26, 27 Mar 2006    Temat postu:

(R: moje są zawsze^^)
npenwe
(R: Żadne "akurat" Karinko*łyp*)
*wyśmiewa*
(R: dlaczego ona jest wredna nawet jak nie mówi normalnie? T_T)
woejrwkl?!
(R: nie wcale nie powiedziałem "wredna"...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Pon 17:34, 27 Mar 2006    Temat postu:

E, Rai, nie przejmuj się, ona po prostu nie chce pokazać, jaki jesteś dla niej ważny Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pon 17:40, 27 Mar 2006    Temat postu:

*turla sie ze śmiechu*
(R: ej.. nie dołuj mnie...T_T)
*wciaż sie turla* niepwr
(r: "To było niezłe Daryśka" T_T)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 3 z 18

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin