Historia równoległa - 10 lat później
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Czw 18:37, 13 Kwi 2006    Temat postu:

*uszy po sobie* Tak jest, pani generał...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Czw 18:43, 13 Kwi 2006    Temat postu:

*szok* TY mnie posłuchałaś?! hihi ^^' No, właśnie zauważyłam, że nie skomentowałam, a tylko pisać kazałam... no więc... (i tak wiesz już, co o tym myślę) świetne! Cem więcej!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Pią 19:13, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Wróciłam od dentysty... i chyba pani doktor przedawkowała znieczulenie. Albo ten cały... no... węglan sodu wywołuje u mnie jakieś dziwne reakcje xD

Part 05:
Znowu leje. Chyba wszyscy mamy wrażenie, że niebo wali się nam na głowy, razem z tymi tonami mokrych, ciężkich od deszczu chmur. Chmury mają równie ciężki, ołowiano-gołąbkowy kolorek, który obniża nieboskłon o dobrych kilkanaście kilometrów.
Świat ginie za falującą kurtyną lodowato zimnej wody.
-Już chyba wolę śnieg.- mówi Pietro i szczelniej otula się kurtką. Milczymy.
Deszcz pada nieprzerwanie. Zastanawiam się, czy tak samo leje na całym świecie. To jest istne oberwanie chmury, kataklizm, powódź niemalże. Szosą płyną wartko, niczym górskie potoki, strumienie wody. Jest zimno, nasze oddechy uwidaczniają się kłębami pary. Jak to w Rosji. I tak nie jest źle. Szczęście, że trafił się sklep z zadaszoną werandą czy jak to tam nazwać.
Siedzimy na werandzie i bezradnie patrzymy na krople, ściekające z dachu. Powoli zaczyna mnie trafiać szlag. Wstaję.

* * *

Dopełzliśmy do jakiegoś miasteczka o nazwie trudnej do przeczytania. Nawet Pietro sterczał pod tabliczką i mozolnie odcyfrowywał bukwy dobre pół godziny. Potem Monika machnęła ręką na nazwę i przywołała męża do pionu.
Miasteczko jak miasteczko: cztery domki na krzyż, sklep, i, rzecz jasna, cerkiew. Ładna. Cała drewniana. Aż się Pietro rozczulił.
Nad sklepem wisiało ogłoszenie: "POKOJE DO WYNAJĘCIA". Wymieniliśmy spojrzenia i Pietro, po króciutkiej utarczce słownej, poszedł dowiedzieć się szczegółów. Wrócił mało szczęśliwy.
-Do wynajęcia.- burknął i kopnął jakiś Bogu ducha winny kamień.- Ale na dłuższy okres czasu.
-Żeby to tak...- przełknęłam przekleństwo.- Dobra, wleczemy się dalej. Z mapki wynika, że dwa kilosy stąd jest jakaś większa osada.
-Większa? Osiem domków na krzyż?- zapytał ze złością Pietro, ale potulnie ruszył za nami.
Jeśli dwa kilometry zajęły nam prawie pół dnia, to zaczynam się martwić o losy wyprawy. Nie, nie zajęły nam tyle z powodu jakichś utarczek w drużynie... ale ktoś chyba zgubił linijkę, mierząc odległość między osadami.
Do drugiej wiochy dotarliśmy źli, zmęczeni i zmarznięci. Nawet Rav i Magdal wydawały się być mocno poirytowane bezustannie siąpiącym deszczem. Ani nie szukaliśmy noclegu, ani go nie znaleźliśmy - wleźliśmy do pierwszego budynku, który okazał się być sklepem, apteką i motelem w jednym. I to wcale nie było takie drogie. Nie mieliśmy sił się cackać z pokojami. Wzięło się trójkę i bezładnie zwaliło na łóżka.

* * *

Obudziło mnie echo krzyku. Otworzyłam oczy, rozejrzałam się, usiadłam. W tej właśnie kolejności.
-Co jest?- usłyszałam zaspany głos Moniki.
-Dobre pytanie.- zsunęłam się z łóżka.- Coś się dzieje.
Pacnięcie i cichutkie mamrotanie. Wolałam nie dociekać, co takiego mówiła moja przyjaciółka. Wciągnęłam na siebie spodnie i cichutko wyszłam z pokoju. Korytarz oświetlały jedynie małe lampki, podobne do zniczy. Było zimno, prawie czułam hulający wiatr. I coś było wyraźnie nie w porządku.
Trzask.
Aż podskoczyłam. Sklęłam się w myśli do pięciu pokoleń wstecz, podeszłam do otwartego okna i zamknęłam je starannie. Przy okazji wyjrzałam na ulicę, oświetlaną tylko jedną, mrugającą latarnią. Scena jak z kiepskiego horroru, pomyślałam i uśmiechnęłam się lekko. Moją uwagę przyciągnęła nagle posadzona ni w piętę, ni w oko na parapecie mała, słodko różowa zabawka.
Była to mała, szyta ze szmatek lalka, ubrana w różową, falbaniastą sukieneczkę. Miała namalowane usta i nos, a oczy szklane, jak te nowe lalki z plastiku. Włosy z włóczki w kolorze słonecznej żółci jakieś dziecko nieporadnie zaplotło w warkoczyki i związało skrawkami białego sznurka. Wyglądało to dość upiornie. Cofnęłam się, mrużąc oczy. Laleczka wydawała się wodzić za mną wzrokiem. Zacisnęłam palce na krzyżyku. Wtedy rozległy się kroki.
Jasny szlag, przemknęło mi przez głowę, przydałoby się, żeby któreś z nas było medium.
Na korytarz wyszło dziecko. Żeby było ciekawiej, nie było duchem. Dziewczynka w niebieskiej koszulce, sięgającej kostek, z włosami koloru czekolady. Niebieskie oczy. Zadarty nos. Dziwne. Wyglądała jak najnormalniejsze w świecie dziecko. Aż nazbyt normalne. Takich dzieci należy się wystrzegać.
Wyciągnęłam rękę i dotknęłam ściany. Dziewczynka była coraz bliżej, wielkie oczy utkwiła we mnie, jakbym była jakąś wielką czekoladką albo coś w ten szlaczek. Nie odzywałam się. Głupiutkie bohaterki horrorów zawsze puszczały teksty w rodzaju: "Czemu jeszcze nie śpisz?" i w efekcie spotykało je coś mało przyjemnego. A ja dawno wyrosłam z marzeń o śmierci.
-Co tu robisz?- zapytało dziecko. Zmrużyłam oczy.
-Nie dajesz ludziom spać.- powiedziałam spokojnie.- I dziwisz się, że biegają w amoku po korytarzach?
-Ty nie biegasz.- zauważyła. Miała czysto niemiecki akcent w świetnej, literackiej konstrukcji rosyjskiego.- Ty stoisz.
Nie skomentowałam. Trudno było o bardziej narzucające się spostrzeżenie. Obserwowałam ją uważnie.
-To twoja lalka?- zapytałam wreszcie.
-Moja.- potwierdziła spokojnie.
-Nie rozstawiaj bomb czasowych gdzie popadnie.- zaryzykowałam.- Jeszcze natknie się na nie jakaś idiotka i co będzie?
Wyszczerzyła kiełki. Rzuciłam jej tę cholernie różową lalkę.
-Z duchami się nie zadziera, moja droga.- powiedziałam złośliwie na odchodnym.

* * *

-I co to było?- zapytała rano Monika. Westchnęłam.
-Chore dziecko z bezsennością i urojeniami.- odparłam spokojnie.- Na dodatek jej rodzice palą trawkę i się nawdychała, bidula, dymu. Wydawało jej się, że jest co najmniej tym szurniętym duchem z "The Grudge". Łazi po domu, zostawia małe lalki gdzie popadnie i uważa, że zabija ludzi.
-Rany, biedne dziecko.- powiedział z sarkazmem Pietro.- A ty jej powiedziałaś, że jesteś duchem?
-Nie do końca to miałam na myśli.- odłożyłam sztućce i spojrzałam Pietrowi w oczy.- Każdemu to, w co wierzy. Tu w pobliżu jest cmentarz. Znasz taki termin: "opętanie"?

-
głupi pomysł, co nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pią 19:26, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Troche powiało grozą... ale podoba mi sięWink
Następną część prosze^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Pią 19:36, 14 Kwi 2006    Temat postu:

no niby chce mi się COŚ napisać, ale dwie części w ciagu dnia? Nie jest to lekka przesada?
ale tak jest, pani generał, ja już... wedle rozkazu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pią 19:37, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Kaja mój rekord to 3 w ciągu jednego dnia więc sie nie przejmuj^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Pią 19:41, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Taa? No, to spoko. Już się pisze, ale za jakość nie ręczę xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pią 19:46, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Nie musisz^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Pią 20:32, 14 Kwi 2006    Temat postu:

No, Kajtuś, jak zwykle powalasz na kolana... pisaj next part!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Pią 20:42, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Toć pisam! Mam już półtorej strony! ^^'

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pią 20:44, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Ty to dopiero rządzisz!
(R: Karina ma tylko pół^^)
Cicho, będzie wiecej...
(R: *nuci* za rok może dwa...)
=='


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Pią 21:02, 14 Kwi 2006    Temat postu:

*ściska klatkę z Weną* a Daryś chce mi ją zabrać... Nie dam, moja Wena, moja!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Pią 21:04, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Ja też cem Wen. *^^* Grzeczna Kaja.. Grzeczna... [K; Ona chce ją zwędzić =="] Wcale nie! *^^*
Po za tym świetna część, cemy więcej! XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Szaman



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Pią 21:13, 14 Kwi 2006    Temat postu:

*patrzy na klatkę* No przecież nie zamknę jej w sejfie... Udusi się i co będzie... Może ja po prostu skończę pisać tę część, co...?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Pią 21:21, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Tak! Potem się ze mną Wen podzielisz *^^*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 3 z 10

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin