"Ta która widzi i wie" - radosna twórczosć Kariny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
*Anna*
Kandydat na Szamana



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka xD

PostWysłany: Sob 18:59, 14 Sty 2006    Temat postu:

Ech ta tamara.... Nieźłe opowiadanko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Sob 22:21, 14 Sty 2006    Temat postu:

Dlaczego Karina jest fe?? Crying or Very sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Anna*
Kandydat na Szamana



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka xD

PostWysłany: Sob 22:22, 14 Sty 2006    Temat postu:

Tez właśnie chciałam się o to zapytaćNeutral

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pon 17:14, 16 Sty 2006    Temat postu:

"Trening czyni frustratem"

Siedzieliśmy przy stole. Ja, Anna i Rai. Reszta została odesłana do innych „nie cierpiących zwłoki” zajęć. Wokół panowała kompletna cisza. Prawie kompletna. Czułam jak mocno wali mi serce. Moja siostra popijała spokojnie herbatę, jednak czułam, że zaraz zacznie się burza. Atmosfera była naprawdę ciężka. Niecierpliwie czekaliśmy co nam powie. Widziałam jak Rai trzęsie się z zdenerwowania. Anna odstawiła kubek i popatrzyła na nas uważnie. Napięcie sięgało zenitu. Myślałam, że zaraz wyskoczę ze swojej skóry.
-To po co przyjechaliście? – zapytała po prostu.
Rai z wrażenia upadł na podłogę.


******************************************************

Karina opowiedziała siostrze zmyśloną i uzgodnioną z Mistrzem wersje wydarzeń,
o edukowaniu Tamary na jasnowidzącą.
-Och to nie było lepszych nauczycieli w okolicy? – zapytała wyniośle
-Co ty sugerujesz? – obruszyła się Karina – że nie nadaje się na nauczycielkę?
-Na nauczycielkę może i tak, ale na kłamcę kompletnie. Wiem, po co przysłał was mistrz Yoh-May.
-Niby skąd?
-Twój duch ma tak dziurawy umysł, że nie musiałam się zbytnio wysilać, aby przeczytać to w jego myślach – odparła spokojnie biorąc łyk herbaty.
-Niedorajda – mruknęła Karina w stronę Rai – Ale czy możemy zostać tu na jakiś czas?
-Myślę, że macie nawet taki obowiązek Jeśli to o tobie mówi Księga Szamanów, będziesz musiała się bronić, przed ewentualnymi napastnikami.
-Jak to?
-Jeśli się rozniesie, że przewidziałaś kto zostanie Królem, każdy podrzędny szaman będzie cię ścigał po cały świecie, żebyś mu to wyjawiła. Z tego co pamiętam wojowniczka z ciebie kiepska, więc musisz zostać i trenować dla swojego własnego bezpieczeństwa.
-A jeśli to Tamara dostanie wizji??
-Nie bój się, ona też trenuje – rzekła i wstała – Dobrze. czas wziąć się do roboty. Karina obiegasz dom dwieście razy tyłem, a twój duch niech posprząta w łazience, kuchni i wyczyści basen. Strasznie tu brudno, odkąd wyjechałam.
Rai znów upadł z wrażenia. Tym razem w asyście Kariny.


*******************************************************

W ten sposób zaczęło się nasze nowe życie. Pod czas swojej podróży przez Azję wiele razy myślałam, że przeżywam piekło, ale to co zgotowało nam Anna było jeszcze gorsze. Z natury jestem skończonym leniem, ale za sprawą mej siostry wstawanie o świcie, 50 mil biegu przed śniadaniem, głodowe racje żywieniowe, mordercze treningi, gderanie Anny i wymyślanie jakiś głupich ćwiczeń dla Tamary stało się chlebem powszednim. Jednak myślę, że z nas dwojga to Rai przeżywał najgorsze chwile. Niby przez większość swojego życia musiał wykonywać wszelkie trudne prace przy świątyni, ale pranie skarpetek, gotowanie, mycie toalet i tym podobne było czymś czego nawet on, jako prawdziwy facet, nie umiał znieść. I o ile ja robiłam to wszystko z uśmiechem o tyle Rai był w stanie postępującej frustracji.


********************************************************

Mam szczęście. Karina jeszcze nie pobiegła na wieczorną przebieżkę, więc muszę wykorzystać sytuację.
-Karina poczekaj!– krzyczę i chwytam ją za ramiona, dla dodatnia dramatyzmu – Błagam cię zrób coś z tym wreszcie bo oszaleje!
-Niby z czym? – uśmiecha się lekko
-Z tym wrednym, napuszonym i aroganckim babskiem, które rujnuje nasze życie! – wrzeszczę niemal z pasją.
-Masz na myśli Annę?
-Tak, tak, tak i jeszcze po trzykroć TAK!
-I co ja mam z tym zrobić?
-Nie wiem. Może zamknijmy ją w komórce na ścierki, a sami uciekniemy! Pojedziemy do Brazylii i nas nie znajdzie!
-Odpada. Nie wiem czy zauważyłeś, ale Anna szpieguje nas za pomocą tamtej rodzinki duchów, która za chwile na nas doniesie, jeśli nie weźmiemy się do pracy. A wtedy marny nasz los.
Karina zawsze umie zgasić mój zapał. Ale chyba widzi mój wyraz twarzy i jaka to dla mnie udręka słuchać tej małej tyranki więc mówi:
-Nie martw się. Jutro zrobimy sobie wolne. Obiecuje ci. Cały dzień bez treningu, sprzątania i Anny, co ty na to?
-Będę cię wielbił i sławił do końca świata.
-Też cię kocham – puszcza mi oczko i wybiega na ulicę – Nie zapomnij posprzątać w łazience, bo znowu Anna każe nam zrobić po 500 przysiadów! – macha do mnie i znika za rogiem.

Wróciłem do mycia podłóg zastanawiając czy życie nie byłoby łatwiejsze bez tego całego cyrku z szamaństwem i jasnowidzeniem. Kończąc mycie basenu doszedłem do wniosku, że tak, ale wtedy wszystko straciłoby swój urok...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Pon 17:44, 16 Sty 2006    Temat postu:

No tak, cały charakterek Anny się pokazuje xD i właśnie za to ją lubię >D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Pon 19:42, 16 Sty 2006    Temat postu:

świetnie to opisałaś Very Happy
Eee...a niby jak chcą sobie ten dzień wolny załatwić? Przy Annie-niemożliwe xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pon 20:17, 16 Sty 2006    Temat postu:

Wierzcie mi że to mozlwie..Smile tylko drogo za to zapłacąSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaede
Szaman



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)

PostWysłany: Pon 20:30, 16 Sty 2006    Temat postu:

O mocne...Ciagle to pisze...Ale to jest mocne! Karina umiem tylko matematyke wiec ile dajesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Wto 13:43, 17 Sty 2006    Temat postu:

jak tylko matmę to trzy stówy..Smile wystarczy?Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaede
Szaman



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)

PostWysłany: Wto 13:52, 17 Sty 2006    Temat postu:

Nie. Jestem warta 60000000 EURO wiecej:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Wto 14:02, 17 Sty 2006    Temat postu:

To o 59998800 EURO więcej niż posiadam:) No dobra.. za chwilę pojawi się nowa część ficka o tytule "Jedyna, która ją wykiwała"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaede
Szaman



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)

PostWysłany: Wto 14:13, 17 Sty 2006    Temat postu:

Za chwile czyli....?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Wto 14:26, 17 Sty 2006    Temat postu:

czyli teraz:)

"Jedyna, która ją wykiwała"

Anna zbudziła się gwałtownie ze straszną myślą, że coś jest nie tak. Przez chwile ogarnęła ją niewiadomego pochodzenia panika, ale szybko się uspokoiła. Zegar w jej pokoju wskazywał czwartą rano. Na stoliku stał kubek po wieczornej herbacie. Przez okno leniwie wdzierały się promienie słońca. Wszystko zdawało się być na swoim miejscu, więc szybko zapomniała o tym uczuciu i wyszła rozdać tej bandzie leni zadania na dziś. Zaczęła od pokoju Tamary, gdyż znajdował się ona najbliżej. Jakież był ojej zdziwienie, gdy jej tam nie zastała. Posłanie było złożone pod oknem, a samo okno uchylone na oścież. „Już wstała?” – pomyślała i zeszła do pokoju Kariny. Taka sam pusta w pokoju siostry wywołała w Annie poczucie zaniepokojenia i zdziwienia. I dopiero w tym momencie zdała sobie sprawę jak cicho jest w domu. Żadnych duchów, odgłosów jedzenia i narzekania. Nic. Martwa cisza. Zupełnie jakby ktoś umarł. Z każdą chwilą kiełkowało podejrzenie, że któraś z nich otrzymała wizję i uciekły zgodnie z przykazaniem Yoh-May. To podejrzenie narastało z każdą chwilą kiedy okazało się, że nie ma Ponchiego, Konchiego i tego marudnego kapłanika Rai. Ogarnęło ją przerażenie. W innym momencie nie okazałaby zdenerwowania, ale tu chodziło o proroctwo i życie jej siostry! Pierwszy raz w życiu byłą równie spanikowana. Jak szalona miotała się między pokojami nawołując duchów, Tamary i Kariny.

*******************************************************

-Myślisz, że to było rozsądne? – zapytał Rai
-Oczywiście, że nie. Ale co tam. Przynajmniej trochę się rozerwiemy. Z resztą zostawiłam jej wiadomość, żeby się nie martwiła. – odparła Karina beztrosko.


*******************************************************

Dopiero kiedy obiegła szósty raz cały dom, zwróciła uwagę na kartkę leżącą na stole w salonie. Szybko ją rozłożyła i czarne oczy zaczęły wędrować po linijkach tekstu.


*******************************************************

Kochana Anno!
W kinie w centrum grają dziś dwunastogodzinny maraton filmów grozy. Zabrałam tam Tamarę. Przyda nam się trochę rozrywki. Wrócimy wieczorem.
Pozdrawiam.

Twoja ukochana siostra Karina.

PS: Acha, pożyczyłam Twoje korale, żeby wysłać do zaświatów tą rodzinkę duchów
z tego domu. Nie martw się użyłam ich dobrze. Jeden chłopak z Otaru pokazała mi jak to się robi, a oni najwyraźniej bardzo się tu nudzili.

PS2: No i uwolniłam Rai. On uwielbia filmy grozy i nigdy by mi nie darował, gdybyśmy go nie zabrały ze sobą.

************************************************************

-Zamorduje! Zaćwiczę na śmierć! Zakatuje! Ubije jak psa ! Jak psa!!– krzyczała ściskając wiadomość w ręku.
Wparowała do pokoju. Spojrzała na zegarek. Skazywał czwartą piętnaście w przeciwieństwie do innych, na których była już dziesiąta. Spojrzała na kubek. Wzięła go do ręki i powąchała. Na jego dnia znajdował się jakiś biały osad. Wniosek był oczywisty. Proszek nasenny.

Wrzask który wybuchnął chwilę potem był słyszalny w promieniu dziesięciu kilometrów.

*******************************************************

Gdyby Anna wiedziała, że właśnie jest obserwowana przez dwa duchy szybko by się na nich zemściła. Ale ponieważ byłą wściekła jak może być tylko wściekła oszukana Anna nie dostrzegła Ponchiego i Konchiego tuż za oknem.
-Wiesz co? – zapytał Konchi
-Nie. Co?
-Nie myślałem, że jeszcze zobaczę kogoś kto wykiwa Annę.
-Ooo tak – uśmiechną się Ponchi.

********************************************


Był już bardzo ciemno kiedy wracaliśmy. Dom stał cichy i pusty jakby od dawna nikt w nim nie mieszkał.
-A może Anna poszła już spać, co? – zapytała Tamara.
Ona miała z nas największe wyrzuty sumienia.
-Anna? Daj spokój. A nawet gdyby to i tak nie unikniemy jej gniewu. Strzeżmy się gniewu przyszłej Królowej Szamanów! – krzyknęłam teatralnie.
Nie byłam w nastroju do zamartwiania się. Ten maraton był warty nawet kaźni jaką mogła nam zgotować Anna.
-Dobrze powiedziałaś – usłyszeliśmy nagle głos w ciemności.
Wszyscy popatrzyliśmy w tamtym kierunku. Widziałam tylko parę płonących oczu.
-Strzeżcie się gniewu przyszłej Królowej Szamanów! – krzyknęła i smagnęła biczem powietrze.
-Tylko nie po twarzy! – wrzasnęłam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karina dnia Sob 19:29, 18 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Wto 16:53, 17 Sty 2006    Temat postu:

Wrednota! Nie ładnie tak wykiwać siostrzyczkę xD no i kara się należy xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daryśka
Król Szamanów (!)



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)

PostWysłany: Wto 23:34, 17 Sty 2006    Temat postu:

heh...środki drastyczne żeby oszukać Annę, nie powiem...ale skuteczne! Tylko czy naprawdę sie opłacało?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 3 z 14

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin