"Ta która widzi i wie" - radosna twórczosć Kariny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Śro 12:32, 18 Sty 2006    Temat postu:

No cóz.. moim zdaniem nie przydałby jej się sfrustrowany duch, więc chyba się opłacałoSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaede
Szaman



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)

PostWysłany: Śro 13:09, 18 Sty 2006    Temat postu:

Fajne....Ale Anna byla wsciekla...uhuhu dobrze ze nie jestem Karina....tsss...!Musialo bolec^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Śro 21:56, 18 Sty 2006    Temat postu:

Kolekcjonerka cz. I

-Przepraszam cię – mówię. Mam straszne wyrzuty sumienia.
-Nie masz za co – odpowiada pocierając dużego guza na czole – hehe... Ponchi
i Konchi powiedzieli, że wpadła w panikę kiedy zobaczyła, że nas nie ma, więc było warto.
-Nie było.
-Jeśli nadal miałbyś się tak snuć po domu, to było – uśmiecha się lekko, mimo rozległych obrażeń na twarzy.
-Nie było – powtarzam.
Karina wzrusza ramionami i biegnie dalej. Do przebycia ma jeszcze 50 mil, a te ciężary na plecach wcale jej tego nie ułatwiają. Anna postanowiła potroić stopień trudności treningu dla „lepszego efektu”, czyli, żeby ją zgnębić.
-Chciałbym cię jakoś podziękować- mówię w końcu. Nie po to jestem człowiekiem(a właściwie duchem) honoru, żeby moja szamanka musiała cierpieć przez moje fanaberie.
-Dam ci dobrą rade. Wyluzuj. Wszystkim był potrzebny dzień wolnego i na pewno byśmy uciekły i bez twojego narzekania – odpowiada i przyśpiesza.
Usiadła trzydzieści mil dalej na ławce w parku.

************************************************************

Cholerny krwotok. Po odebraniu „należytej i sprawiedliwej” kary od Anny, mój nos na każdy wysiłek reaguje krwawieniem. Zupełnie jakbym zamiast niego miała pistolet na wodę.. no
a właściwie na krew. Ledwo da się wytrzymać. Siedziałam na ławce zastanawiając się czemu jeszcze nie umarłam. Serce mało nie wyskoczyło mi z piersi a ciężary boleśnie wbijały się
w plecy. Gniew przyszłej Królowej Szamanów był naprawdę straszny.
Rai pochylał się nade mną z chusteczką wycierając pot i inne nieprzyjemne substancje
z twarzy, kiedy nagle drgnął.
-Czujesz to? – zapytał
-Yhm... – mruknęłam.
Przeszedł mnie zimny i nieprzyjemny dreszcz. I zaczęłam się rozglądać.
Park o tej porze wyglądał tak jak powinien. To znaczy wszędzie pełno śniegu, oszronione drzewa, stare, drewniane ławki, gołębie, limuzyna koło fontanny...
Hej od kiedy to limuzyny się tam zatrzymują?
-Czy ty też...? – ale nie zdążyłam skończyć pytania
-Tak. Obserwują nas.
Odeszliśmy stamtąd czym prędzej. Samochód wciąż stał zaparkowany pod fontanną zupełnie jakby czekał na nasz kolejny ruch. I tak w istocie było.


***********************************************************

Wracając do domu zauważyli, że przed bramą czeka na nich Anna. Karina zauważyła, że na ich widok, twarz siostry przybrała wyraz chłodnego znużenia.
-Zaraz się zacznie – mruknęła w stronę swojego ducha stróża.
-Spóźniliście się – poinformowała ich i poszła w stronę domu.
-A gdzie „ ty zrób jeszcze 600 pompek a ty posprzątaj w kuchni?” – zdziwił się Rai
Obydwie dziewczyny postanowiły zignorować tą uwagę.
-Anna, powiedz mi, czy ciebie też często ludzie obserwują z limuzyny, czy tylko ja jestem taka popularna? – Karina chciała, żeby zabrzmiało to lekko, jednak odniosło to odwrotny skutek.
Anna zatrzymała się w pół kroku i nie odwracając się w ich stronę powiedziała:
-Zostaw te ciężary i zejdź mi z oczu.
Po czym znikła w korytarzu.
-Ej... czy dzisiaj wszyscy zwariowali? – zapytała Karina z ulgą pozbywając się obciążenia z pleców.

**********************************************************

Co się dzieje? Najpierw ta limuzyna, teraz ta mała wiedźma daje nam wolne... dlaczego? I po co? Coraz mniej zaczynam z tego rozumieć.


***********************************************************

Ciszę wieczornego posiłku przeszył przenikliwy dźwięk dzwonka. Anna popatrzyła na siostrę jakby chciała powiedzieć „ To twoja wina” po czym wróciła do herbaty. Jedynie Tamara zaoferowała się, że pójdzie otworzyć.
Kiedy to zrobiła ich oczom ukazał się dziwny widok. Przed domem stała limuzyna, z której wyszedł lokaj. Rozłożył on czerwony dywan, tak, że sięgał do ich podwórza. Zaciekawieni tym niecodziennym widokiem postanowili wyjść na zewnątrz.

***********************************************************

Po chwili z samochodu wyszła dziewczyna. A właściwie dziewczynka. Może i była ubrana jak własna matka, ale poza tym przypominała przedszkolaka.
-Morty to twoja siostra? -zapytała Anna
-ILE RAZY MAM POWTARZAĆ ŻEBYŚCIE SIĘ NIE NABIJALI Z NISKICH!!??
-Wyluzuj – mruknął Mosuke.
-NIE BĘDĘ WYLUZOWANY DOPÓKI ONA BĘDZIE MNIE OBRAZAĆ!! – Morty najwyraźniej dostał jakiegoś ataku szału gdyż wykrzykiwał coraz bardziej niezrozumiałe słowa i wymachiwał rękami. Mosuke patrzył na to zrezygnowany.
-CZY MOGLIBYŚCIE W KOŃCU ZAJĄĆ SIĘ MNĄ?! – krzyknęła dziewczynka bardzo zirytowana, że nie poświeciliśmy jej zbyt wiele uwagi mimo iż to ona była główną atrakcją tego przedstawienia. W tamtej chwili wyglądała jak bliźniaczka Shorty’ego.
-A masz ty jakieś imię? –zapytała Anna wyniośle
Dziewczynka natychmiast wróciła do postawy „ patrzcie jaka jestem groźna” i powiedziała :
-Nazywają mnie Kolekcjonerką...
Na chwilę zapadłą cisza. Ale tylko na chwilę.
-Mama chyba cię nie kochała skoro tak głupio cię nazwała – stwierdziłam w końcu, co wywołało salwę śmiechu i rumieniec na twarzy tej małolaty.
-NIE WAŻ SIĘ OBRAŻAĆ MOJEJ MAMY! – ryknęła po czym odchrząknęła – Dobra. Dosyć tej uprzejmej konwersacji. Nie przyjechałam tu żeby rozmawiać z kimś takim jak wy.
-No to po co tu przyjechałaś?- spytała Anna.
-Robić interesy- powiedziała i coś niebezpiecznego błysnęło w jej oku.
-Niby jakie? – zapytałam
-Nie bez powodu nazywają mnie Kolekcjonerką. Zbieram duchy o ciekawych właściwościach lub historii i dobrze płacę szamanom, którzy mi je udostępnią. Na pewno się dogadamy.
-He? – popatrzyłam na nią głupawo – ty naprawdę chcesz kupować duchy?
-Tak. A konkretniej twojego ducha stróża. Czytałam o nim dużo i myślę, że taki dobry jasnowidz bardziej się przyda mnie niż takiej prowincjuszce jak ty.
Rai dostał histerycznego ataku śmiechu. Reszta patrzyła się na nią z głupim wyrazem twarzy. Jedynie Anna wyglądała n skupioną.
-To jak? Dogadamy się? Zapłacę ile chcesz.
-Ile chce? – zapytałam wolno.
Rai przestał się śmiać.
-No co ty, Karina? Chcesz mnie sprzedać tej małej dziewczynce?
Nie odpowiedziałam.
-Moja odpowiedź brzmi...
Zapadło milczenie. Czułam jak rośnie napięcie. Rai wpatrywał się we mnie nieprzytomnym wzrokiem.
-Idź handlować duchami w przedszkolu, smarkulo!
Kolejna salwa śmiechu.
-Nie lekceważ jej – powiedziała Anna.
Miała rację. Kolekcjonerka patrzyła na mnie wściekłym wzrokiem.
-George, podaj mi broń – powiedziała do lokaja – Jeśli nie chcesz go sprzedać po uczciwej cenie, sama go odbiorę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaede
Szaman



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)

PostWysłany: Czw 15:39, 19 Sty 2006    Temat postu:

Eeeee....to mi sie kojarzy z odcinkiem sk z Jun. Ale co tam, fajne,pisaj dalej^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Czw 15:43, 19 Sty 2006    Temat postu:

Tyle, ze Jun chciała Amidamaru za darmo^^
Potrzebuje pomocy.. moze mi ktośpomóc wymyślić jakąś nazwę dla broni Kariny? ( to włócznia)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Czw 16:56, 19 Sty 2006    Temat postu:

Nazwa - Zenio xDDD
Bardzo honorowa nazwa, tylko coś albo ktoś wspaniały może się tak nazywać! xD
A część fajna... Kolekcjonerka? Podoba mi się ten pomysł xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Czw 17:29, 19 Sty 2006    Temat postu:

Kitty skad ci przyszła do głowy ta nazwa??Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaede
Szaman



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)

PostWysłany: Czw 17:50, 19 Sty 2006    Temat postu:

EEEEEE! Cienko z ta nazwa ja bym proponowala taka nazwe:gostek bez kostek lub:babcia zenowefa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty - gość xD
Gość






PostWysłany: Czw 18:35, 19 Sty 2006    Temat postu:

Zenio to mój najlepszy przyjaciel. Niestety nie ma go już na tuym świecie, ale nigdy go nie zapomnę! Zawsze będzie wzorem! [S: Zenek to mrówka] =="
Powrót do góry
Karina
Król Szamanów (!)



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznych Łowów

PostWysłany: Pią 19:13, 20 Sty 2006    Temat postu:

Kolekcjonerka cz.II

Kolekcjonerka patrzyła na mnie wściekłym wzrokiem.
-George, podaj mi broń – powiedziała do lokaja – Jeśli nie chcesz go sprzedać po uczciwej cenie, sama go odbiorę...
Służący szybko podał jej dwa razy większą od niej maczugę nabitą ostrymi kolcami.
-Garou! – wrzasnęła a za jej plecami pojawił się wielki duch przypominający skrzyżowanie wilka z zapaśnikiem sumo – do maczugi!
-Łap – krzyknęła Anna rzucając mi włócznię z mojego plecaka
-Niezły rzut – uśmiechnęłam się tworząc kontrolę ducha.
-Gotowa na stratę stróża? – spytała Kolekcjonerka
-Pożyjemy, zobaczymy.
Kolekcjonerka jak na takiego kurdupla była bardzo szybka. Nie tracąc ani chwili pojawiła się tuż przede mną uderzając z całej siły w brzuch. Wylądowałam jakieś pięć metrów dalej w pozycji embrionalnej.
-Co robimy? – spytał Rai
-Jestem otwarta na wszelkie propozycje – powiedziałam podnosząc się z ziemi.
To był mój błąd. Kolekcjonerka znów pojawiła się przede mną krzycząc „ Jadowity błysk!”. Oślepiło mnie jadowicie zielone światło, a ta smarkula korzystając z okazji zaatakowała mnie jeszcze trzy razy.
-Może być tak wreszcie zaczęła walczyć? -usłyszałam znudzony głos Anny
-A co ja niby robię?!
-Obijasz się.
-Jak to dobrze, że zawsze mogę liczyć na wsparcie rodziny – mruknęłam wycierając krew z twarzy.
-CZY MOGŁBYŚCIE PRZESTAĆ UCINAĆ SOBIE POGAWĘDKI?! – upomniała się Kolekcjonerka
-Tak.. jasne...
Smarkula wyraźnie się na to ucieszyła, a ja po prostu ją zaatakowałam. Niby mierzyłam w nią włócznią, ale w ostatniej chwili przywaliłam jej z prawego prostego. Dziewczynka zachwiała się na krótkich nóżkach a mały, biały ząbek wzleciał w powietrze.
-COŚ TY NAJLEPSIEGO ŚROBIŁA?! GDZIE JA TERAS ZNAJDĘ TAKI ŚIĄB?!
-Może wstaw sobie złoty, co? – zaproponowałam.
-Nie daruję si tego.
Zaatakowała kolejnym jadowitym blsiem, ale zamknęłam oczy i odparłam uderzenie. Następnie oberwałam maczugą po plecach i upadłam na ziemię.
-I sio teras powies Chudzino? – zaszydziła Kolekcjonerka


*************************************************************

Na te słowa w Karinę wstąpił jakiś demon. Oczy zapłonęły jej, tak jak Annie po wagarach w kinie. Jej włosy rozpierzchły się we wszystkie strony, a twarz nabrała szaleńczego wyrazu.Wyglądała po prostu przerażajaco.
-Zapamiętaj kurduplu – krzyknęła zblizajac się w jej kierunku. Kolekcjonerka na jej widok zaczęła się wycofywać – NIGDY, ale to NIGDY nie nazywaj mnie Chudziną.
Nie skończyła nawet tego zdania, gdy Kolekcjonerka leciała tuż nad bramą, by zatrzymać się za nią, już bez foryoku.
-Jeśzcie się śobaczymy! – wrzasnęła dziewczynka
-Napisz kiedyś! – Karina pomachała jej ręką na pożegnanie .
Znów była sobą.

************************************************************

Wszyscy wracają na kolację. Jedynie Karina zostaje jeszcze, żeby posprzątać na podwórku. Zbiera kolce z maczugi Kolekcjonerki i ten ząb, którego wybicie o mało nie przypłaciła życiem. Trzyma go w ręku i ogląda po światłem. Uśmiecha się lekko. Znów się jej udało. Znów udało się nam.
-Dzielnie walczyłaś w mojej obronie – mówię nie bez dumy
-Twojej obronie?! – wybucha śmiechem – ta smarkula nazwała mnie prowincjuszką i chudziną, nie mogłam jej darować.
Ale po jej uśmiechu widzę, że mam rację.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Pią 21:12, 20 Sty 2006    Temat postu:

No ^^ słodka była ta mała, szczególnie po tym jak ząbek straciła.
Zdecydowałas się na nazwę broni? Czy Zenio to zbyt wspaniałe imię? ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaede
Szaman



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)

PostWysłany: Sob 12:52, 21 Sty 2006    Temat postu:

Ten zabek mnie dobil*gleba* Kitty to nie powinien byc Zenek, tylko Zenek Smietana!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Sob 14:27, 21 Sty 2006    Temat postu:

Zenio! Albo PAN Zenon ^^"
Gdzieś jeszcze miałam zdjęcie z jego pogrzebu *płacze*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaede
Szaman



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)

PostWysłany: Sob 20:39, 21 Sty 2006    Temat postu:

Przepraszam Kitty! Ale pomysl tak:Zenio jest w niebie i na pewno nie chcialby zebys plakala...A on wszystko widzi z gory no nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty
Nothern Lights Redaction



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^

PostWysłany: Sob 23:52, 21 Sty 2006    Temat postu:

Jasne ^^. jest we wspaniałym niebie dla mrówek, nie zdziwię się, jeżeli stał się najwyższym aniołem mrówkowym ^^
Poza tym Karina, psiz następną część! xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o anime Shaman King Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 4 z 14

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin